Używane: Mazda 6 czy Toyota Avensis. Które auto lepsze?

Do zminimalizowania kosztów związanych z użytkowaniem samochodu nie wystarczy opanowanie techniki ecodrivingu. By jeździć tanio i bezawaryjnie potrzebny jest jeszcze odpowiedni pojazd.

Przez wiele lat za najmniej usterkowe auta uchodziły te oferowane przez wytwórców z Kraju Kwitnącej Wiśni. Czy dotyczy to również samochodów z połowy minionej dekady?

Tym razem, w cyklu naszych krótkich, motoryzacyjnych porównań, naprzeciw siebie stają wysokoprężne, rodzinne sedany spod znaku dwóch japońskich motoryzacyjnych gigantów: Mazda 6 i Toyota Avensis. Które z tych aut okaże się lepszym wyborem z punktu widzenia przeciętnej polskiej rodziny?

W kategorii "rocznik" na prowadzenie wysuwa się Mazda. Dysponując kwotą około 20 tys. złotych można pokusić się o "szóstkę" z roczników 2004-2005. Avensisy (II generacja) wyceniane są wyżej. 20 tys. powinno wystarczyć na auto z lat 2003-2004. Wyższe ceny Toyot podyktowane są (nieznacznie) młodszą konstrukcją auta. Mazda 6 - czyli następca popularnej 626 - zadebiutowała na rynku w 2002 roku. Druga generacja Avensisa pojawiła się w salonach rok później.

Reklama

Pod względem wymiarów i ilości miejsca we wnętrzu auta idą łeb w łeb. Mazda 6 mierzy 4,69 m długości, Avensis drugiej generacji - 4,64 m. Rozstawo osi Toyoty to 2,7 m, Mazdy - 2,67 m. Toyota może się za to pochwalić nieznacznie większym bagażnikiem. W wersji sedan pomieści on pakunki o pojemności aż 520 l, do Mazdy zapakujemy "jedynie" 500 l.

Chociaż pod względem funkcjonalności samochody oferują niemal identyczny poziom, auta adresowane były do nieco innej grupy nabywców. Niewyszukane kształty deski rozdzielczej, przeciętna precyzja prowadzenia i komfortowe resorowanie Avensisa sprawia, że chętnie wybierały go osoby o spokojnym usposobieniu, dla których samochód był po prostu narzędziem pracy (stąd na rynku duża podaż auto poflotowych).

Konstruktorzy Mazdy starali się natomiast tchnąć w auto odrobinę sportowego ducha. Odnajdziemy go nie tylko we wnętrzu (okrągłe dysze nawiewów, trójramienna kierownica) ale też w charakterystyce prowadzenia. Auto może się pochwalić precyzyjniejszym układem kierowniczym i zawieszeniem o mniej rozleniwiającym charakterze.

Mimo tych różnic osiągi "Szóstki" i Avensisa uzbrojonych w podstawowe jednostki wysokoprężne są niemal identyczne. Mazda z silnikiem 2,0 l CD o mocy 121 KM przyspiesza do 100 km/h w 11 s i rozpędza się do 190 km/h. Toyota ze 116-konnym motorem 2,0 l D4-D na sprint do setki potrzebuje o pół sekundy dłużej - prędkość maksymalna to 195 km/h. Oba auta - w zależności od temperamentu kierowcy - zużywają też średnio między 6 a 7 l oleju napędowego na 100 km.

Co ciekawe, chociaż spośród porównywanych pojazdów tylko Mazda produkowana była w Japonii (europejskie Avensisy, podobnie jak wcześniejsze Cariny, wytwarzane są w Wielkiej Brytanii) to właśnie ona sprawia przeważnie więcej kłopotów swoim użytkownikom.

Problemem trapiącym wiele egzemplarzy jest usterka zaworu SCV, który odpowiada za regulację wolnych obrotów (wymiana ok. 500 zł). Jednostki wysokoprężne cierpią też z powodów wypalających się uszczelek wtryskiwaczy i - co najgorsze - awarii układu smarowania. Ponieważ producent zastosował bardzo drobne sitko na smoku pompy olejowej, czasami dochodzi do jego zatkania, co w konsekwencji prowadzi do zatarcia jednostki napędowej. Gwarancją bezproblemowej pracy jest stosowanie wysokiej jakości olejów syntetycznych - przejście na "półsyntetyk" może się skończyć koniecznością remontu kapitalnego. Niestety, jedyną możliwością sprawdzenia, czy na sitku nie zgromadził się olejowy "zakrzep" jest zdjęcie miski olejowej, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Mazdy 6 pierwszej generacji cierpią też z powodu kiepskiego zabezpieczenia antykorozyjnego. Rdza często pojawia się na progach, nadkolach i w dolnych partiach drzwi. Po zakupie radzimy więc zainwestować w zabezpieczenie podwozia, a przed zimą nie oszczędzać na woskowaniu karoserii.

Mniej troskliwej opieki wymaga zazwyczaj samochód Toyoty, co nie oznacza oczywiście, że Avensis jest pozbawiony wad. Na tle przypadłości trapiących Mazdę można jednak uznać za błahostki. Mimo legendarnej niezawodności, część użytkowników skarży się na usterkową elektrykę (często przepalające się żarówki), słabe wygłuszenie (świszczące uszczelki) czy - pojawiająca się sporadycznie - rdzę.

Problemów można się też spodziewać ze strony silnika i układu napędowego. W niezbyt lekkim Avensisie dość szybko wyrabia się dwumasowe koło zamachowe, w egzemplarzach z większymi przebiegami współpracy odmawiają wtryskiwacze (nowy to koszt ok. 1300 zł, używany - mniej więcej - 500 zł). Na szczęście, oprócz tych typowych dla nowoczesnych diesli przypadłości jednostki napędowe Toyoty nie sprawiają przeważnie większych problemów. Zaskakująco trwała okazuje się być turbosprężarka, w najsłabszych odmianach nie występuje filtr cząstek stałych. W początkowym okresie produkcji silniki te cechowały się jednak stosunkowo wysokim zużyciem oleju silnikowego. Warto więc sprawdzać jego poziom i wymieniać go częściej niż zalecane przez producenta 15 tys km.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama