Używane: focus TDCI czy astra CDTI? Wybieraj!

Samochód rodzinny kojarzy nam się przeważnie z dużym autem segmentu D lub minivanem. Niestety pojazdy te mają jedną wspólną wadę - nie są tanie.

Na szczęście, z roli aut rodzinnych dobrze wywiązują się też popularne kompakty zwłaszcza, jeśli zdecydujemy się na wersję z nadwoziem typu kombi.

Dziś, w cyklu naszych motoryzacyjnych porównań samochodów używanych prezentujemy dwa modele, które okażą się dobrym wyborem dla rodzin z większym bagażem szczęścia: opla astrę III i forda focusa II. Oba w najobszerniejszej wersji kombi wyposażone, rzecz jasna, w silniki wysokoprężne.

Reklama

Samochody zadebiutowały niemal w tym samym czasie. Pierwsza - w 2003 roku - na rynku pojawiła się astra H (kombi trafiło do produkcji w 2005 roku), w 2004 roku - na salonie w Paryżu - zaprezentowano drugie wcielenie focusa. Mimo dłuższego rynkowego stażu, astra do dziś (jako model oznaczony symbolem classic) oferowana jest w salonach. Focus zastąpiony został przez trzecią generację w zeszłym roku.

Jak dwie krople wody?

Astra kombi mierzy 4 515 mm długości, 1 753 mm szerokości i 1 500 mm wysokości. Focus kombi jest od niej nieco krótszy (długość 4 473 mm) i niższy (wysokość 1 447 mm) ale może się pochwalić szerszym wnętrzem (szerokość nadwozia to 1 840 mm). Wskazanie faworyta w kategorii przestronność przedziału pasażerskiego jest trudne. W focusie, nawet w zimowych kurtkach, kierowca i pasażer przedniego fotela nie będą się trącać łokciami, ale z tyłu wygodniej podróżuje się w oplu. Rozstaw osi astry to 2 703 mm, focusa - 2 640 mm.

Remis ogłosić też trzeba w - niezwykle ważnych dla rodzinnych podróży - kategoriach: bezpieczeństwo i pojemność bagażnika. Zarówno focus jak i astra po serii testów zderzeniowych otrzymały od Euro NCAP maksymalną notę pięciu gwiazdek za ochronę dorosłych i czterech gwiazdek za ochronę dzieci. Focus delikatniej obchodzi się jednak z pieszymi - auto otrzymało w tej kategorii dwie gwiazdki, astra - jedną. Niemal identyczne są też przedziały bagażowe. Wg danych technicznych objętość bagażnika w fordzie to 503 l. W astrze mamy do dyspozycji równe 500 l.

Podobnie ocenić należy też ergonomię. W obu przypadkach w zasadzie nie ma, na co narzekać - przyzwyczajenia wymaga jedynie montowany w oplach tzw. impulsowy włącznik kierunkowskazów. Poza tym "wynalazkiem" - w każdym z aut wszystkie pokrętła i przyciski zlokalizowano tam, gdzie można się było ich spodziewać, obsługa jest intuicyjna.

Rozsądek czy emocje?

Duże różnice zauważymy dopiero, gdy pokusimy się o jazdę testową. Focus, podobnie jak jego poprzednik, wyposażony został w wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi, dzięki czemu, nawet w wersji kombi, auto świetnie radzi sobie z pokonywaniem zakrętów. Samochód na pewno przypadnie go gustu kierowcom z żyłką sportowca - duży moment obrotowy silnika 1,8 l TDCI (250 Nm, 115 KM) i charakterystyka zawieszenia sprawiają, że auto jest w stanie zapewnić sporo frajdy w zakrętach.

Na tym tle astra wypada blado. Z przodu znajdziemy wprawdzie kolumny McPhersona, ale pod podłogą bagażnika pracuje archaiczna belka skrętna. Takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę rodzinne zastosowanie pojazdu, trudno jednak uznać za wadę. W przeciwieństwie do skomplikowanego układu wzdłużnych i poprzecznych wahaczy focusa - kawał biegnącej pod samochodem metalowej rury jest w zasadzie niezniszczalny. Koszty eksploatacji będą więc zauważalnie niższe. Mimo nieznacznie gorszych właściwości jezdnych, astra zapewnia też nieco wyższy komfort resorowania.

Oddając honor inżynierom Forda trzeba jednak przyznać, że układ zastosowany w focusie dzielnie radzi sobie ze stanem polskich dróg, a wahaczy nie trzeba wymieniać w całości. Podobnie jak w astrze, mechaników najczęściej odwiedzać będziemy ze względu na zużyte łączniki stabilizatorów i drążki kierownicze (koszty poniżej 150 zł).

Niezależnie od wybranego modelu - w obu przypadkach przez zakupem lepiej dokładnie sprawdzić stan zawieszenia na ścieżce diagnostycznej oraz - koniecznie! - dobrze wsłuchać się w jego pracę. Łożyska tylnej osi - które w autach z nadwoziem typu kombi narażone są na przyspieszone zużycie - wymienia się wraz z piastą. Dobrej jakości łożysko do forda to koszt ok. 500 zł, do astry nawet 1 tys. zł.

Mało palą, ale trzeba uważać

Do naszego porównania wybraliśmy auta wyposażone w silniki wysokoprężne. W przypadku opla mamy do czynienia z fiatowskim 1,9 CDTI o mocy 120 KM, Ford najczęściej występuje na rynku wtórnym z jednostką 1,8 TDCI rozwijającą 115 KM. Oba motory mają turbodoładowanie, wysokociśnieniowy wtrysk paliwa typu Common Rail i podobną listę typowych usterek.

Samochody mogą się też pochwalić niemal identycznymi osiągami. Każdy przyspiesza do 100 km/h w mniej niż 11 s (wg danych technicznych odrobinę żwawsza jest astra) i rozpędza się do prędkości maksymalnej ok. 190 km/h. Średnie zużycie paliwa oscyluje w okolicach 7 l/100 km. W trasie - jeżdżąc z prędkościami do 120 km/h, bez trudu powinniśmy osiągnąć wynik 5 l/100 km.

By zminimalizować ryzyko uszkodzenia drogich wtryskiwaczy lepiej - przynajmniej raz w roku - zainwestować w nowy filtr paliwa. W przypadku ich awarii komplet używanych kosztować będzie ok. 2 tys. zł. Przed zakupem wsłuchajmy się też dobrze w odgłosy wydawane przez auto na biegu jałowym. Jeśli pojawia się charakterystyczne "grzechotanie", które ustępuje po wciśnięciu pedału sprzęgła, do wymiany nadaje się już dwumasowe koło zamachowe. Koszt takiej operacji to ok. 2,5 tys. zł. W przypadku opla lepiej - przynajmniej dwa razy częściej niż zaleca to producent - wymieniać olej silnikowy. Pozwoli to znacznie przedłużyć żywotność niezbyt trwałej turbosprężarki.

Nie lubisz napraw? To auta dla ciebie

Które z prezentowanych aut sprawiać będzie mniej kłopotów w codziennej eksploatacji? Teoretycznie lepszym wyborem wydaje się być astra. W raporcie TUV z 2010 roku auto sklasyfikowane zostało na 34. miejscu. Nieco gorzej poradził sobie sklasyfikowany na 49. pozycji focus. Każde z aut cieszy się jednak dobrą opinią użytkowników - poważne awarie - o ile uda nam się uniknąć zakupu auta z rzeczywistym przebiegiem powyżej 300 tys. km, zdarzają się niezwykle rzadko.

Ani focus, ani astra nie "zamęczają" też właścicieli częstymi drobnymi usterkami - elektronika działa przeważnie bez zarzutu. W przypadku forda lepiej jednak dokładnie skontrolować stan karoserii - niektóre focusy II generacji również cierpią z powodu rdzy (koniecznie sprawdźmy doły drzwi od wewnętrznej strony i progi - zwłaszcza w pobliżu kół i miejsc, gdzie podkłada się lewarek).

Produkt Forda zwycięża jednak w kategorii cena zakupu. Za dobrze utrzymane egzemplarze (1,8 l TDCI) z przebiegiem poniżej 200 tys. km zapłacić trzeba między 20 a 23 tys. zł. Astry kombi 1,9 l CDTI z tego samego rocznika wyceniane są przeważnie na 1-2 tys. zł więcej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CDTI | TDCi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy