Uwaga na kuny!

Przewody elektryczne i maty wygłuszające pod maską nierzadko zostają uszkodzone przez... kuny domowe. Jak bronić się przed ich atakami?

Martes foina - choć brzmi egzotycznie, to pod nazwą tą kryje się zwierzę dobrze znane większości z nas: kuna domowa lub kamionka. Ten sympatycznie wyglądający przedstawiciel łasicowatych (oryginalnie pochodzący z Azji) po okresie ostatniego zlodowacenia z powodzeniem skolonizował Europę. Można go spotkać na obszarze od Danii po wybrzeża Morza Śródziemnego.

Ze względu na to, że kuny zamieszkują miejsca coraz bliższe siedzibom ludzi (dotychczas ograniczały się do lasów i pól), nawet mieszkańcy centrów miast powinni powoli przyzwyczaić się do ich obecności. To w głównej mierze zwierzęta nocne - większość dnia spędzają w ukryciu, a ich ożywiona aktywność rozpoczyna się dopiero po zmroku. W tym czasie mogą nawet okazać się pożyteczne, gdyż potrafią tępić szczury i myszy. Potrafią też jednak uprzykrzyć życie kierowcom.

Reklama

Pod koniec lat 70. mechanicy samochodowi w pobliżu Winterthur w Szwajcarii zaczęli mieć do czynienia z przypadkami nietypowych uszkodzeń pojazdów, które nie były wywołane zużyciem się czy też starzeniem materiału. Początkowo podejrzewano akty wandalizmu, ale po bardziej wnikliwych badaniach prowadzonych przez biologów i myśliwych na podstawie znalezionych śladów zębów i skrawków futra ustalono, że winnymi są kuny. Dziś problem jest znany wielu europejskim kierowcom, również tym w Polsce.

Przewody najsmaczniejsze

Co prawda nie całe auto znajduje się w obszarze zainteresowań kamionki, jednak szkody, które potrafi wyrządzić, prowadzą nie tylko do unieruchomienia pojazdu, ale należą również do kosztownych w naprawie. Zwierzęta wchodzą pod maskę samochodu przez podwozie i przeciskają się pomiędzy kolejnymi elementami, aż dotrą do interesujących je przewodów. Najczęściej niszczą przewody elektryczne i ich izolacje, przewody rozrusznika, rurki z płynem chłodniczym czy też płynem do spryskiwaczy oraz maty wygłuszające pod maską. Rzadziej można spotkać uszkodzenia układu hamulcowego, przewodów paliwowych lub opon.

Kosztowna zabawa

Pomimo trwających od wielu lat badań nad zachowaniem kamionki jak dotąd nie udało się ustalić, dlaczego kuny wchodzą pod maskę samochodu oraz wygryzają poszczególne jego elementy. Ze względu na to, że nie zjadają odgryzionych kawałków gumy czy maty wygłuszającej, najbardziej prawdopodobnym jest stwierdzenie, że te zachowania stanowią rodzaj zabawy porównywalnej do niszczenia butów przez psy.

Może to również potwierdzać zauważona sezonowość w notowanej liczbie zgłoszeń takich przypadków. Najwięcej "ataków" odbywa się na wiosnę oraz wczesnym latem, gdy samica wyprowadza młode, aby nauczyć je, gdzie mogą znaleźć pożywienie. Problem ten natomiast traci na sile jesienią, jednak nie znika do końca, gdyż rozgrzana komora silnika wciąż stanowi doskonałe schronienie w czasie siarczystych mrozów.

Pamiętajmy, że raz uszkodzonego samochodu nie wystarczy naprawić. Warto jeszcze zlecić jego czyszczenie, gdyż został oznaczony zapachem kuny, co może stanowić rodzaj zaproszenia dla innych osobników.

Czy to już plaga?

Niepokojąca jest liczba zgłaszanych przypadków uszkodzeń. Według danych GDV (niemiecki związek ubezpieczycieli), w 2012 roku odnotowano nad Renem około 243 tys. zniszczeń wyrządzonych przez kuny, a w roku poprzedzającym blisko 230 tys. - co stanowi czwartą z najczęstszych przyczyn uszkodzeń pojazdów. Ich naprawa kosztowała 66,6 mln euro. Dane te nie stanowią pełnego obrazu zjawiska, gdyż niewielkie szkody w większości nie są w ogóle zgłaszane.

Aktualnie w Polsce najwięcej sygnałów na temat szkodliwej aktywności kun dochodzi z zachodu i południa kraju.

Przegrana walka

Istnieje wiele sposobów, aby ograniczyć prawdopodobieństwo ataku kuny. W prasie lub internecie możemy znaleźć niezliczoną liczbę porad dotyczących sposobu zabezpieczenia auta przed tymi zwierzętami. Od mało kosztownych jak np. zamocowanie kostek toaletowych lub woreczków z psią sierścią pod maską samochodu, po bardziej wyrafinowane: specjalistyczne środki chemiczne w aerozolu lub emitery ultradźwięków.

Należy pamiętać, iż kamionki są pod ochroną, więc niedopuszczalne jest wystawianie trucizny lub stosowanie innych sposobów mogących doprowadzić do śmierci zwierzęcia.

Zabezpieczeniem przed stratami wyrządzonymi przez kuny może też być odpowiednia polisa ubezpieczeniowa. Należy jednak przeanalizować warunki umowy pod kątem wypłaty odszkodowania w przypadku uszkodzenia samochodu przez zwierzęta. Nie wszystkie dostępne na rynku ubezpieczenia autocasco ją gwarantują. 

Źródło: Proama

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy