Unikać samochodów na "f"?

Pewne "staropolskie" przysłowie mówi, że "należy unikać samochodów na "f" - fiatów, fordów i fszystkich francuzów". Czy tak jest rzeczywiście?

Po nudnych latach 80-tych i 90-tych, gdy wszystkie auta wyglądały tak samo i nikt nie widział w tym nic złego, nastał czas, kiedy każdy producent samochodów chciał nadać charakter swoim modelom i odszukać jakiś wyróżnik marki.

Trudno znaleźć lepszy przykład tego trendu, niż Renault, które zaprezentowało pod koniec 2002 roku mégane drugiej generacji.

Samochód, wzorowany na niezwykle futurystycznym modelu avantime, wręcz zaszokował swoją niespotykaną linią i bardzo szybko zyskał grono tak zwolenników, jak i przeciwników. Dziś, choć nie robi on już takiego wrażenia, wciąż wygląda świeżo i interesująco. Dla wielu może również stać się symbolem odwagi stylistów, która, patrząc na niedawno zaprezentowane mégane III, chyba się już nie powtórzy.

Odwagę tę widać również we wnętrzu, które urządzone jest z polotem i fantazją. Względy estetyczne nie wpłynęły, na szczęście, negatywnie na praktyczność. Środek mégane'a należy do przestronnych, choć niektórzy kierowcy mogą krytykować ograniczoną przestrzeń na wysokości kolan.

Reklama

Żadnych zastrzeżeń nie będą natomiast zgłaszać pasażerowie tylnej kanapy. Ilość miejsca na nogi jest w zupełności wystarczająca, zaś bardzo szerokie nadwozie (mégane jest szerszy od Laguny!), sprawia, że nawet trójka pasażerów nie będzie czuła się tam ściśnięta.

Pozytywne wrażenie dopełniają materiały wykończeniowe dobrej jakości (chociaż niektóre plastiki zaczynają po pewnym czasie skrzypieć), wygodne i świetnie trzymające na zakrętach fotele oraz bardzo bogate wyposażenie. Już w podstawowej, rzadko spotykanej wersji, możemy liczyć na 6 poduszek, ABS, elektrycznie sterowane przednie szyby, komputer pokładowy i bezkluczykowe zapalanie samochodu. Większość egzemplarzy na rynku ma również elektrycznie sterowane szyby z tyłu oraz lusterka, radio z CD, czujnik deszczu, podłokietniki z przodu i z tyłu oraz klimatyzację. Łatwo również znaleźć samochód z takimi udogodnieniami, jak karta Hands Free (auto samo się otwiera, jeśli mamy przy sobie kartę), automatyczna klimatyzacja, czy też półskórzana tapicerka.

Trzeba jednakże pamiętać, że elektronika w mégane potrafi być kapryśna. Zawodzą czujniki ciśnienia w oponach, karta Hands Free i często przepalają się żarówki świateł mijania, których wymiana jest właściwie niemożliwa bez zdjęcia koła, przez co bardzo kłopotliwa.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Mégane to samochód bardzo przemyślany, co od razu zauważymy podczas porządkowania wnętrza. Znajdziemy w nim aż 7 schowków (największy klimatyzowany), a do tego 4 kieszenie w drzwiach i dwie w oparciach przednich foteli. Trochę gorzej, pod względem praktycznym, wypada bagażnik - 330 litrów to nieco mniej, niż oferuje większość konkurentów, zaś nietypowy kształt kufra dodatkowo utrudnia korzystanie z niego.

Trzeba jednak pamiętać, że mégane z nadwoziem hatchback ma przede wszystkim dobrze wyglądać. Kto potrzebuje auta na dużą wakacyjną wyprawę powinien rozejrzeć się za wersją kombi, która oferuje przepastny (520l) i bardzo ustawny bagażnik.

To właśnie kolejny z atutów mégane - duża ilość wersji nadwoziowych. Poza wspomnianymi powyżej, na rynku znajdziemy również sedana oraz coupé-cabrio ze składanym, metalowym dachem. Na bazie mégane'a powstał również minivan scénic oferowany w wersji zwykłej i przedłużonej, 7-osobowej (grand scénic).

Wybór jednostek napędowych jest szeroki. Podstawowy benzyniak i diesel, oba o mocy 82KM, przeznaczone były dla kierowców preferujących spokojny tryb jazdy. Najbardziej popularnym na rynku silnikiem benzynowym jest 1.6 o mocy 113 KM. To dobry wybór, oferuje on bardzo przyzwoite osiągi, nie rujnując jednocześnie właściciela częstymi wizytami na stacji benzynowej. Silnik jest stosunkowo trwały, często zawodzą jednakże cewki zapłonowe (ale tylko marki Sagem, które oferuje ASO), problem ten dotyka również wersje 1.4. Zdarzyć się mogą wycieki oleju oraz, sporadycznie, awarie rozrusznika, alternatora oraz pompy cieczy chłodzącej.

Silnik 1.6 ma również niedopracowaną elektronikę, przez co potrafi szarpać podczas zmiany biegów. Problem ten wyeliminowano w modelach po liftingu przeprowadzonym w 2006 roku.

Wśród diesli prym wiodą 1.5 dCi (82-105 KM) oraz 1.9 dCi (120 KM, po liftingu 130 KM). Mniejszy silnik występował w dwóch wariantach mocy i warto się nim zainteresować, ze względu na rekordowo niskie spalanie - 5,5 l ropy w mieście, zaś przy spokojnej jeździe na trasie można z łatwością osiągnąć wynik poniżej 4 l na 100km! Tak skromny apetyt, w połączeniu z bardzo pojemnym bakiem (60 l), pozwala na przejechanie nawet 1500 km bez tankowania!

Drugi silnik nie może już pochwalić się tak imponująco niskim spalaniem, zapewnia jednak znacznie lepszą dynamikę.

Oba diesle charakteryzują się również miękką i dosyć cichą pracą (zwłaszcza w porównaniu z volkswagenowskimi TDI), co jest zasługą wtrysku Common Rail. Trzeba jednakże uważać na jakość wlewanego paliwa, gdyż, jak wszystkie nowoczesne silniki wysokoprężne, są one bardzo wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia, zaś koszt wymiany jednego wtryskiwacza może sięgać 2000 zł.

Ostrożnym trzeba być również przy zakupie wersji 1.9dCi ze względu na turbosprężarkę, która potrafi zepsuć się nawet przy niewielkim przebiegu. Problem ten, znany również właścicielom Laguny, częściowo rozwiązano przy okazji liftingu. Inne usterki, z jakimi borykają się diesle, to problemy układu zasilania oraz elektroniki sterującej pracą jednostki.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Jeśli zdecydujemy się na którąś z mocniejszych wersji silnikowych, z pewnością docenimy dopracowany układ jezdny mégane'a. Auto prowadzi się bardzo pewnie i stabilnie, oferując przy tym całkiem niezły komfort.

Niestety, układ kierowniczy ze zmiennym wspomaganiem jest nieco "gumowy" i nie zapewnia takiej precyzji przy szybkiej jeździe jak np. ten w fordzie focusie. Szkoda, bo auto bardzo pewnie trzyma się drogi i nie zaskakuje kierowcy, nawet jeśli ten wejdzie w zakręt ze zbyt dużą prędkością.

Trzeba jednak pamiętać o kontrolowaniu stanu układu jezdnego - na polskich drogach dość szybko wybijają się łożyska kolumn resorujących i łączniki stabilizatora. Kłopoty potrafią sprawić również elementy układu kierowniczego - końcówki drążków kierowniczych oraz przekładnie kierownicze.

Reasumując, mégane II generacji oferuje wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego kompaktu. Ma niebanalną stylistykę, przestronne, komfortowe wnętrze, jest świetnie wyposażony, dobrze się prowadzi i oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa (5 gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP).

Dodatkowym atutem jest mnogość odmian nadwoziowych i silnikowych, dzięki czemu każdy może znaleźć wersję idealnie zaspokajającą jego potrzeby. Samochód ten trapi co prawda szereg usterek, ale jest to raczej typowe dla większości nowoczesnych samochodów. Warto rozejrzeć się za wersją po face liftingu, które charakteryzują się większą trwałością.

Warto podkreślić również bardzo dobre zabezpieczenie przed korozją (jej oznaki świadczą, że mamy do czynienia z autem po kolizji).

Ogólnie rzecz biorąc mégane II jest bardzo ciekawą propozycją na rynku aut używanych, jak również nowych (wielu dilerów wciąż ma "na stanie" wersje sedan oraz kombi, które produkowane były jeszcze przez pół roku od premiery nowego modelu).

Michał Domański

Czytaj również:

Raport specjalny: Wszystko o samochodach używanych.

Dziekujezaa4.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Auta | auto | silnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy