Tekst, który jeden z czytelników nazwał "forum zbieraczy złomu"

Używane mercedesy nie mają ostatnio najlepszej opinii. Zasięgnęliśmy porad ekspertów, co psuje się w nich najczęściej i czy aut z gwiazdą trzeba się bać.

Aż do końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku Mercedes był synonimem najlepszego samochodu. Opinię tę ukształtowały oczywiście niebywale udane modele W123 ("beczka"), W124 ("baleron") i W201, znany pod handlową nazwą 190. Niestety, wystarczyły dwie, trzy wpadki w postaci rdzewiejącej klasy E W210, awaryjnego SUV-a ML i wywrotnego modelu W168 (klasy A pierwszej generacji), żeby renoma marki z gwiazdą gwałtownie zanurkowała.

Efektem są nie tylko niskie ceny mercedesów (niższe niż aut marki Audi i BMW), co jeszcze kilkanaście lat temu było nie do pomyślenia, ale także małe zainteresowanie klientów, którzy boją się zakupu auta tej marki, przewidując, że skończy się to plagą awarii i korozji. Sprawdziliśmy zatem u źródła - w specjalistycznym warsztacie - czy używanych aut tej marki trzeba się bać.

Elektroniczny liberalizm

Według ekspertów CMDauto, mercedesy wcale nie są bardziej awaryjne niż audi i bmw. Problemy dotyczą zazwyczaj modelu z początku cyklu produkcyjnego. Np. klasa E z oznaczeniem W211 z roku 2003 będzie dużo bardziej awaryjna i niedopracowana niż ten sam model po liftingu, wyprodukowany w latach 2007-2008.

Reklama

Niektórych usterek uniknąć się nie da, ale można nauczyć się z nimi żyć. Jednak najważniejsze, zdaniem naszego eksperta, jest to, że mercedesy to samochody o "liberalnej" elektronice. Oznacza to, że jeden moduł może być wspólny dla wielu klas, w dodatku często jest wstecznie kompatybilny, czyli nowszy moduł pasuje po drobnych przeróbkach do starszego modelu. Podobne praktyki są najczęściej niewykonalne w BMW. Dzięki uwspólnieniu wielu elementów elektroniki, jej naprawy są znacznie łatwiejsze, prostsza okazuje się także diagnostyka i ewentualne zastąpienie uszkodzonego elementu działającym - nie trzeba bowiem szukać podzespołu dokładnie z tego samego modelu.

Bez obaw. Chyba, że...

Czy oznacza to, że mercedesy można kupować bez obaw? Zasadniczo tak, ponieważ większość usterek jest doskonale znana i wysoce powtarzalna. Chyba że mają na pokładzie rozwiązanie, które jest bardzo awaryjne i bardzo drogie w naprawach zarazem. Najbardziej popularny przykład to zawieszenie Airmatic, ale jego hydrauliczny odpowiednik (ABC) nie jest wcale lepszy.

Które podzespoły zawodzą w używanych mercedesach? Ile kosztuje ich naprawa? Sprawdź na stronie magazynauto.pl.

TUTAJ ZNAJDZIESZ NASZE DWA VIDEO TESTY. PREZENTUJEMY W 210 i W124 .

Dowiedz się więcej na temat: tekst
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy