Skrzynie dwusprzęgłowe górą

Skrzynie dwusprzęgłowe, takie jak TCT w Alfach Romeo, dokonały rewolucji w dziedzinie automatycznej zmiany biegów. Są piekielnie szybkie i nie pogarszają osiągów.

Próby zastąpienia tradycyjnych skrzyń automatycznych przekładniami mechanicznymi z automatem zmiany biegów były ślepą uliczką. Przełom nadszedł wraz ze skrzyniami dwusprzęgłowymi, które okazały się nie mieć sobie równych w kwestii szybkości działania oraz minimalnych oporów wewnętrznych.

Obecnie, przy wszystkich zaletach skrzyń dwusprzęgłowych, stosowanie klasycznych automatów z przekładnią hydrokinetyczną w mniejszych samochodach wydaje się nonsensem. Dwusprzęgłowa skrzynia jest tańsza i szybsza.

Zasada działania jest bardzo prosta: biegi parzyste i nieparzyste rozdzielono na dwa niezależne wałki, posiadające własne sprzęgła. Gdy na jednym wałku jest wrzucony bieg, na drugim przygotowany jest już kolejny. Ich zmiana wymaga jedynie przełączenia sprzęgieł, co elektryka wykonuje w mgnieniu oka. Tym samym czas niezbędny do synchronizacji przełożenia oraz wpięcia zębów przesuwki we właściwe miejsce przestał mieć znaczenie, gdyż jest to robione ze znacznym wyprzedzeniem, na nieaktywnym w danej chwili wałku.

Reklama

Ponieważ skrzynie dwusprzęgłowe nie mają przekładni hydrokinetycznej, znanej z klasycznych automatów, straty wewnętrzne nie są w nich wyższe niż w zwykłej skrzyni manualnej, przy znacznie krótszym czasie zmiany biegów. Efekt? Alfa Romeo MiTo z silnikiem 1.4 135 KM i skrzynią TCT przyspiesza do 100 km/h w 8,2 s (0,2 s lepiej niż wersja z przekładnią manualną) i w mieście zużywa według producenta 7,1 l/100 km (o 0,3 l/100 km mniej).

Magiczny przycisk superosiągów - TECHNIKA

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy