Nie wyrzucaj starych skarpetek. Zobacz, do czego mogą się przydać!

Zima to szczególnie trudny okres dla kierowców. Jazdę utrudniają nie tylko złe warunki pogodowe, ale też gromadząca się w pojeździe wilgoć, która wnika głęboko w tapicerki i osiada na szybach w postaci pary. Czy można pozbyć się jej z auta domowymi sposobami?

Nadmierne parowanie szyb w samochodzie ma z reguły związek z... usterką. Winny może być np. niedrożny filtr przeciwpyłkowy, zatkany odpływ skroplin klimatyzacji, wycieki z nagrzewnicy lub - najzwyczajniej w świecie - przecieki wody do wnętrza (uszczelki, nieszczelna mastyka itd.). Szykując się do walki z wilgocią warto więc podjąć wskazane przez nas tropy. 

Może się jednak okazać, że parujące szyby to - zupełnie naturalny - wynik otaczającej nas aury. Topniejący na ubraniach śnieg wnika w tapicerkę foteli. Sporo białego puchu nanosimy też do wnętrza na butach...  Właśnie ta kwestia powinna być dla nas punktem wyjścia. Jeśli zależy nam, by we wnętrzu auta nie panował przykry zapach, a korozja nie pustoszyła podłogi, przed zimą warto wymienić przyjemne w dotyku, puszyste dywaniki podłogowe na gumowe. Dzięki nim woda nie przedostaje się do wykładziny i można ją wylać. 

Reklama

Najprostszym sposobem eliminacji wilgoci z wnętrza pojazdu jest wstawienie samochodu do ocieplanego garażu i uchylenie szyb. Nie każdy może jednak pozwolić sobie na taki luksus. Tu z pomocą przychodzą dostępne w sklepach motoryzacyjnych i supermarketach pochłaniacze wilgoci. Niekoniecznie trzeba się jednak decydować na taki zakup. Ich zaskakująco sprawne substytuty wykonać można samemu. 

W takiej roli od wielu lat świetnie sprawdzają się chociażby stare gazety. Z zadania najlepiej wywiązują się najtańsze brukowce drukowane na tzw. "szarym" papierze. Rozkładając je na siedzeniach czy tylnej półce i systematycznie zmieniając (np. 2 razy w tygodniu) możemy pozbyć się z wnętrza dużych ilości wody. Podobnie działa np. rozsypana lub wożona w otwartym woreczku na gumowym dywaniku sól. W takim przypadku trzeba jednak uważać, by nie wysypać jej na tapicerkę! Gdy wniknie np. w dywaniki, nie dość, że kumulować będzie wilgoć, to jeszcze zdecydowanie przyspieszy procesy korozyjne podłogi! 

Z pomocą przychodzi jeszcze inne, niezwykle skuteczne i bezpieczne dla wnętrza pojazdu rozwiązanie - żwirek dla kota! To nie żart. Jako pochłaniacz wilgoci świetnie sprawdza się tzw. żwirek silikonowy, który - za 10/20 zł - kupić można w większości supermarketów. Do wykonania z niego - bardzo sprawnego - pochłaniacza wilgoci wystarczą już tylko... stare skarpetki lub rajstopy. 

Należy wsypać do nich żwirek, zawiązać (by nie wysypywał się na zewnątrz) i - tak przygotowane paczki umieścić w samochodzie (pod fotelami, w bagażniku itd.). 

O skuteczności i terminie przydatności naszych zawiniątek przekonamy się organoleptycznie. Gdy zauważymy, że żwirek się zbrylił, trzeba wymienić je na nowe.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy