Na LPG jeżdżą same graty. Prawda czy fałsz?

Jeszcze kilka lat temu samochód z instalacją gazową był dla wielu nabywców sygnałem, że właściciel raczej nie traktował auta z należytym mu szacunkiem.

Zagorzałymi zwolennikami LPG były głównie sknery, w każdym możliwym aspekcie eksploatacji szukające możliwości "cięcia kosztów". Na szczęście, wraz z pojawieniem się tzw. IV generacji instalacji - sekwencyjnego wtrysku gazu w fazie lotnej - sytuacja na rynku wtórnym mocno się zmieniła.

Słowa "instalacja gazowa" nie muszą już oznaczać właściciela, który oszczędza na wszelkie możliwe sposoby. W przypadku nowoczesnych instalacji, często jest wręcz przeciwnie - by auto sprawnie pracowało na LPG, wiele podzespołów musi odznaczać się idealną kondycją techniczną. Które układy pracować muszą z większą sprawnością niż na benzynie?

Reklama

Większość obiegowych opinii głosi, że - by samochód dobrze sprawował się na LPG - bez zarzutu pracować musi układ zapłonowy. W myśl tej zasady, świadomi użytkownicy aut na gaz częściej wymieniają takie podzespoły, jak kable, świece i cewki zapłonowe. Sęk w tym, że w przypadku instalacji sekwencyjnych sprawność układu zapłonowego to nie wszystko.

Często zdarza się, że po założeniu nowej instalacji samochód zaczyna sprawiać problemy. Silnik ma trudności z utrzymaniem obrotów biegu jałowego, pojawiają się krztuszenie i dziury w mocy. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że problemy niekoniecznie wynikają z niefachowego zamontowana instalacji LPG lub nieprawidłowego doboru jej komponentów. Zachowania występujące na gazie bardzo często sugerują usterki instalacji elektrycznej!

Warto zdawać sobie sprawę, że nowoczesne sterowniki LPG nafaszerowane są elektroniką i - w znacznym stopniu - korzystają z sygnałów dostarczanych przez fabryczne czujniki. W teorii zapewnia to idealne dawkowanie i warunki pracy, w praktyce potrafi jednak sprawiać pewne problemy. Okazuje się bowiem, że z czasem niektóre czujniki (np. obrotów wałka rozrządu) tracą sprawność i przekazywane przez nie sygnały nie do końca pokrywają się z prawdą.

O ile w przypadku prostych komputerów sterujących składem mieszanki benzynowej nie sprawia to większych problemów, o tyle rozbieżności mogą wprowadzać w błąd sterowniki "gazowe". Czasami rozwiązaniem problemów okazuje się np. zmiana miejsca, z którego komputer gazowy otrzymuje informacje o obrotach (np. cewka, obrotomierz) - po takiej operacji problemy "z gazem" znikają.

Mało kto zdaje sobie też sprawę z faktu, że na działanie centralek LPG ogromny wpływ ma ogólna kondycja układu elektrycznego. Nawet najdrobniejsze problemy z "masą" czy ładowaniem skutkować mogą wieloma nieproszonymi zachowaniami na LPG, jak np. falowaniem obrotów, szarpaniem i "odcinaniem silnika" znacznie poniżej maksymalnej dopuszczalnej prędkości obrotowej. Bardzo często okazuje się np. że regulator napięcia nie jest już tak wydajny, jak kilka lat wcześniej i komputer oraz - bardzo wymagające - wtryskiwacze gazowe nie otrzymują takiego napięcia, jak powinny. Te ostatnie nie mogą się wówczas w pełni otworzyć, co skutkuje powyższymi problemami. Czasami lekiem na całe "zło" wynikłe z zamontowania instalacji gazowej okazuje się nawet taka błahostka, jak wymiana akumulatora na nowy, w pełni sprawny...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy