"Werkstatt aufsuchen!"

Ups! Gdy wracaliśmy z Białki Tatrzańskiej, zaświeciła się kontrolka z symbolem, który w innych pojazdach oznacza "check engine", czyli "sprawdź silnik".

Na szczęście żółta, a nie czerwona, a zatem nie było konieczności natychmiastowego przerwania podróży. Silnik pracował normalnie, jednak na wszelki wypadek przystanęliśmy, by sprawdzić w instrukcji obsługi, co w przypadku mercedesa viano oznacza wspomniany komunikat. Odpowiedź znaleźliśmy na stronie 252, w rozdziale pt. "Co robić, gdy...". Brzmiała: "Werkstatt aufsuchen!". Na szczęście dalej już po polsku: "Filtr cząstek stałych jest pełny. Możliwie szybko zlecić kontrolę filtra w fachowym serwisie."

Nazajutrz meldujemy się w krakowskiej ASO Mercedesa przy ul. Zawiłej. Zostajemy przyjęci od ręki, bardzo sympatycznie. I tak jednak cała diagnostyka oraz późniejsze formalności z wypisaniem zlecenia na naprawę gwarancyjną trwały ponad dwie godziny. Okazało się, że przyczyną wyświetlenia komunikatu nie było jednak przepełnienie filtra, lecz usterka sondy lambda - czujnika, warunkującego prawidłowe funkcjonowanie katalizatora. Mechanicy byli zdziwieni. Twierdzili, że tego typu awarie w mercedesowskich silnikach diesla należą do rzadkości. W nowym samochodzie (stan licznika - zaledwie około 2400 km) to zapewne typowy "błąd młodości". Cóż, najwyraźniej mieliśmy pecha...

Reklama

Niestety, zepsutego elementu nie było w magazynie stacji, należało sprowadzić go z Warszawy. Umówiliśmy się zatem na pojutrze. Tym razem nasze odwiedziny w ASO trwały nieco ponad godzinę. Sonda wymieniona, można jechać...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy