Skoda Rapid. Czy można w aucie mieć coś jeszcze?

Uważni czytelnicy naszego serwisu spostrzegli, że jakiś czas temu na nasz redakcyjny parking trafiła Skoda Rapid.

Dziś przyglądamy się nieco bliżej wyposażeniu testowanego samochodu, co jest bardzo przyjemną częścią pracy, oraz cennikowi. I nie możemy ukryć, że w tym momencie zachwyt ustępuje miejsca niedowierzaniu...

Samochód, który dostaliśmy do testów, to auto z silnikiem 1.6 TDI o mocy 105 KM, w najbogatszej wersji wyposażenia Elegance. Bazowa cena wersji testowej wynosi 73 950 zł. Strategia cenowa Skody jest z kolei taka, że nawet do najbogatszych wersji można zamówić jeszcze wiele dodatków. Co więcej, na liście wyposażenia opcjonalnego są elementy, które spotykamy w samochodach segmentu premium. Tak, Skoda w ostatnich latach przeszła długą drogę...

Przyjrzyjmy się więc, co takiego znalazło się na wyposażeniu naszego testowego egzemplarza. Auto posiada metalizowany lakier o nazwie błękit Lava (1800 zł) i beżowe wnętrze (bez dopłat). Zapłacić należy natomiast za matę dwustronną na podłogę bagażnika (200 zł) i za składany podłokietnik z miejscem na kubki i wnęką na narty (600 zł). Każda wersja posiada m.in. ABS i ESP, ale w opcji dostępny jest nieco bardziej skomplikowany system ESP Plus, który obejmuje również ABS, MSR, ASR, EDS, HBA, HHC i TPM. Wszystkie te tajemnicze systemy możemy mieć już za 500 zł.

Reklama

Równie tajemniczo brzmi opcja o nazwie Sunset, a kryją się pod nią przyciemniane tylne szyby (600 zł). Chcąc zintegrować iPada, odtwarzacz MP3 czy telefon komórkowy z pokładowym systemem audio, trzeba samochód wyposażyć w złącze MDI (Mobile Device Interface) za 500 zł. Komfort jazdy podnosi automatyczna klimatyzacja Climatronic (1500 zł), a bezpieczeństwo zapewnia alarm z funkcją monitorowania wnętrza, czujnikiem przechyłu i zdalnie sterowanym centralnym zamkiem (900 zł).

Życie w zimie ułatwia pakiet zimowy, który obejmuje podgrzewane przednie fotele i podgrzewane dysze spryskiwaczy szyby przedniej (900 zł). Nie można odmówić przydatności również spryskiwaczom reflektorów (500 zł) i reflektorom przeciwmgielnym z funkcją doświetlania zakrętów (450 zł).

Samochód porusza się na aluminiowych felgach Antia, w rozmiarze 16 cali (1800 zł), a w bagażniku znajduje się stalowe dojazdowe koło zapasowe - zamiast zestawu naprawczego (250 zł).

Znaczny wpływ na końcową cenę ma system nawigacji Amundsen+ (2000 zł) wraz mapami Polski i Europy Zachodniej oraz 4-ramienna, skórzana, wielofunkcyjna kierownica, która umożliwia sterowanie radiem i telefonem (1600 zł).

W sumie całość wyposażenia opcjonalnego kosztuje 14 100 zł, co po zsumowaniu z ceną auta (73 950 zł) daje kwotę 88 050 zł.

Oczywiście, Skoda oferuje wiele upustów i rabatów. Oferta ta jest zmienna w czasie, obecnie maksymalny upust może sięgnąć nawet 12 600 zł. Tym niemniej cena katalogowa jest taka, jak podaliśmy wyżej.

To oznacza, że w ostatnich latach Skoda pokonała długą drogą. Obecnie Czesi oferują samochody, które w niczym nie ustępują, a często wyprzedzają konkurencję. To już nie jest tania marka, w której wykorzystywane są stare technologie Volkswagena. Skoda to poważny producent, produkujący poważne samochody w poważnych cenach...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama