Renault Scenic oraz Megane GrandCoupe - Francuzi w formie

W niespełna cztery lata, francuski koncern odnowił całą gamę swoich modeli. Ostatnim akcentem ofensywy Renault są zaprezentowane przed paroma dniami Scenic wraz z odmianą Grand, a także Megane sedan, dla niepoznaki nazwany GrandCoupe.

Scenic/Grand Scenic

Czy wiecie, że pierwsza generacja Scenica pojawiła się dokładnie 20 lat temu? Przez dwie dekady obecności na rynku minivan Renault zawsze wyróżniał się w tłumie innych minivanów i nie inaczej jest w przypadku czwartej generacji.

Rozpoczynając pracę nad najnowszą odmianą, inżynierowie Renault poczynili dość interesujące założenie. Jako podstawowe - i jedyne zarazem - wybrali koła w rozmiarze 20 cali. Jeśli sięgnięcie pamięcią, takie ogumienie jeszcze kilka lat temu stosowane było w autach supersportowych, kosztujących setki tysięcy złotych. Dziś 20-ki dostępne są nawet w popularnym minivananie jakim jest Scenic, a użycie tak dużych kół producent tłumaczy estetyką, ekonomią i ekologią.

Reklama

Z tym pierwszym zgadzamy się bez jakiejkolwiek dyskusji. Duże koła znakomicie komponują się z nowoczesną sylwetką, a przy okazji zwiększają prześwit samochodu aż o 4 centymetry (do 17 cm).  Jedyne zastrzeżenie budzić mogą... tarcze hamulcowe, a dokładnie ich nieproporcjonalnie mała średnica. Mimo tego, że projektantom udało się poprawić skuteczność układu hamulcowego (średnio o 4 procent), stosunkowo niewielkie tarcze kiepsko wyglądają pod wielkimi felgami. Tu chyba przydałaby się mała korekta.

Wbrew pozorom opony w takim rozmiarze nie muszą być (bardzo) drogie, co udowodnili gospodarze polskiej prezentacji. W wyniku długich i żmudnych, jak można przypuszczać, negocjacji Renault zagwarantowało sobie dostawy ogumienia w sugerowanych cenach detalicznych na poziomie 625 zł za sztukę opony letniej oraz 649 złotych za zimówkę. Na taki układ zgodzili się najwięksi renomowani producenci - Michelin, Continental oraz Goodyear.

Rozprawiliśmy się już zatem z aspektami estetyki i ekonomii, a teraz pora zająć się kwestią ekologii. Według przedstawicieli francuskiej marki 20-calowe opony mają mniejsze opory toczenia, a dzięki szerokości 195 mm udało się uzyskać również niski współczynnik oporu czołowego (SCx). To wszystko przekłada się na niskie zużycie paliwa i duże przebiegi pomiędzy wymianami opon. A do tego znakomicie wygląda.

Jest jeszcze jeden aspekt, który był mocno akcentowany podczas polskiej prezentacji. Wybór jedynego dostępnego rozmiaru ogumienia pozytywnie przełożył się również na proces projektowania w zakresie konfiguracji podwozia. Jeśli w obszarze koła-zawieszenie występuje jeden zestaw, oznacza to, że charakterystykę możemy dobrać idealnie pod konkretny układ. W przypadku Scenica/Grand Scenica przekłada się to zarówno na komfort, jak i zachowanie w zakrętach. Jest cicho, sprężyście, a przy tym z mocnym akcentem sportowym. Temu ostatniemu służą również powiększone fotele przednie, z mocniejszym podparciem bocznym.

Różnice między Sceniciem a wersjami Grand dostrzeżemy w tylnej części nadwozia. Krótki model (długość 4406 mm) oferuje pięć miejsc, w dłuższym o 23 centymetry Grand Scenicu znajdziemy ich 7 (wszystkie wyposażone w indywidualne fotele). Dzięki kilku przemyślanym rozwiązaniom w obu wersjach można łatwo aranżować wnętrze. System składania tylnych siedzeń został przejęty z Espace’a, a sterować nim można zarówno przyciskami w bagażniku, jak też i za pośrednictwem pokładowego tabletu.

Między przednimi fotelami zlokalizowano przesuwny schowek o pojemności 13 litrów. Znakiem naszych czasów - i naszej mobilności - jest fakt, że Scenic może być wyposażony aż w cztery gniazda USB. Taką ilość docenimy gdy przyjdzie nam ładować wszystkie urządzenia przenośne, bez których jakoś nie możemy się dzisiaj obejść.

Pierwsze wrażenia po zajęciu miejsca w kabinie są znakomite. W swoim najnowszym wcieleniu Scenic zaskakuje przede wszystkim jakością materiałów użytych do wykończenia wnętrza. Są przyjemne w dotyku, miłe dla oka. Gdyby użyć porównania lotniczego, śmiało można powiedzieć, że w przypadku swojego nowego minivana Renault awansowało z klasy ekonomicznej do biznesowej.

O ile wyścig między producentami na powiększenie kolejnych generacji modeli chyba nieco wyhamował, ostra rywalizacja trwa w zakresie multimediów i wielkości tabletów montowanych w kabinie. Ten w Renault może mieć prawie 9 cali przekątnej. Który producent w tej klasie oferuje więcej?

Dzięki zastosowaniu wielofunkcyjnego wyświetlacza z systemem R-Link francuskim projektantom udało się uporządkować deskę rozdzielczą. Z konsoli centralnej zniknęło wiele przycisków, a sterowanie poszczególnymi funkcjami odbywa się teraz poprzez elektroniczne menu. Co do ergonomii - czasem by wyłączyć lub włączyć daną funkcję trzeba przekopać się przez wiele zakładek komputera pokładowego.

Scenic zyskał nowoczesne linie nadwozia, ale zachował jedną cechę, wyróżniającą go już od pierwszej generacji - duży bagażnik. W czwartym wcieleniu nabywcy krótkich wersji będą mogli zabrać ze sobą bagaż o objętości 572 litrów. W modelach Grand, przy wykorzystaniu jedynie pięciu miejsc przedział bagażowy liczy sobie aż 765 litrów pojemności. Gdy dodamy do tego liczne schowki, szuflady i półeczki, szybko okaże się, że na wakacyjną wycieczkę zapakuje się spora rodzina.

W gamie Scenica i Grand Scenica znajdziemy dwie jednostki benzynowe (moce: 115 oraz 130 KM) oraz trzy wysokoprężne, w różnych wariantach mocy (95, 110, 130, 160 KM). Wszystkie spełniające normę Euro6b, a także wyposażone seryjnie w system start/stop. Benzyniaki współpracują wyłącznie z ręcznymi skrzyniami (6 biegów), diesel również z przekładniami automatycznymi (7 biegów). W późniejszym czasie oferta zostanie wzbogacona o wersję hybrydową.

Podczas prezentacji do dyspozycji mieliśmy odmiany ze 110-konnym dieslem z rodziny dCi. Jednostka dobrze radziła sobie z prawie póltoratonowym samochodem, przy czym ewidentnie większy nacisk konstruktorzy położyli na ekonomię. Średnie zużycie paliwa poniżej 7 litrów na 100 kilometrów i to przy bardzo ciężkiej nodze testującego jawi się wynikiem bardzo dobrym.

Plan wprowadzenia Scenica/Grand Scenica na polski rynek przewiduje, że dopiero pod koniec listopada znane będą dokładne ceny oraz konfiguracja poszczególnych wersji. Dostawy samochodów nastąpią z początkiem 2017 roku, ale dzisiaj wiemy jedynie, iż najtańszy Scenic kosztować będzie około 75 tysięcy złotych (silnik benzynowy TCe, 115 KM).

Megane GrandCoupe

Choć tak naprawdę to klasyczna limuzyna, spece od marketing w Renault przewrotnie nazwali ją GrandCoupe. Przebieg linii nadwozia w tylnej części rzeczywiście mógłby częściowo uzasadniać takie nazewnictwo, jednak dalej mamy do czynienia z pojazdem trójbryłowym. GrandCoupe to z jednej strony wyjście na przeciw potrzebom klientów indywidualnych, z drugiej zaś ukłon i przymilanie się klientom flotowym, którzy preferują w swoich parkach samochody z wydzielonym bagażnikiem.

Wbrew pozorom wszystkie oferowane obecnie odmiany nadwoziowe (hatchback, kombi, limuzyna) projektowane były równolegle, ale w dość powszechnej opinii to właśnie sedan wygląda najładniej. Oczywiście jak zwykle jest to kwestia gustu, choć patrząc na GranCoupe z boku wydaje się, że w tym nadwoziu najlepiej zrealizowano zasadę złotego podziału w stylistyce: 2/3 wysokości stanowią blachy, 1/3 to szkło. Krótko mówiąc: jest ładnie.

Całkowita długość nowej odmiany to 4,63 metra, a dzięki rozstawowi osi rzędu 2,71 m konstruktorzy wykreowali całkiem sporą przestrzeń dla pasażerów. Pod zgrabnym “tyłkiem" Megane mieści bagażnik o pojemności 550 litrów, o regularnych kształtach i łatwym dostępie. System Easy Trunk Access pozwala otwierać go ruchem nogi pod tylnym zderzakiem.

Według ostatnich badań, francuska marka wybierana jest przede wszystkim ze względu na stylistykę. Coś w tym na pewno jest, bo o zaprezentowanych w ciągu minionych trzech modelach można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że są brzydkie.

Stylistyka to nie tylko formy, ale również materiały, dlatego też Renault zdecydowało się użyć w GrandCoupe tych z najwyższej półki. We wnętrzu znajdziemy między innymi obramowania zegarów z prawdziwego chromu, plastiki wykończone na styl fortepianowy, a także wysokiej jakości obicia ze skóry. Wszystko to ma sprawiać i sprawia naprawdę dobre wrażenie, które w połączeniu z atrakcyjną linią nadwozia może się podobać.

Najtańsza odmiana Megane GrandCoupe kosztuje 61 900 złotych (1.6 SCe 115 KM z wyposażeniem Life). Auta w tej wersji nadwoziowej dostępne będą jeszcze w tym roku.

Jedno auto, wiele charakterów

Elementem wspólnym dla obu pokazanych aut jest najnowszej generacji system multimedialny R-Link2, połączony z układem Multi-Sense, dostępnym wcześniej wyłącznie w modelach Espace oraz Talisman.

Multi-Sense to system oferujący możliwość personalizacji w pewnym zakresie charakterystyki pracy podzespołów, a także stylu i zakresu wyświetlanych informacji. Może pracować w pięciu trybach: neutralnym, komfortowym, ekologicznym, sportowym oraz indywidualnym.

W ramach poszczególnych ustawień wpływamy na charakterystykę pracy silnika i pedału przyspieszenia, siłę wspomagania kierownicy, szybkości zmiany biegów w przekładniach automatycznych, koloru podświetlenia deski rozdzielczej, a także opcjonalną funkcją masażu dostępną dla fotela kierowcy.

Zmiana koloru podświetlenia zegarów na desce rozdzielczej niesie ze sobą również modyfikację informacji wyświetlanych w danej chwili. I tak dla przykładu, w opcji zielonej (ekologicznej) przed oczami będziemy mieć koniczynkę. Pięć listków pokaże się gdy będziemy stosować zasady ecodriving’u. Przy mocnym naciskaniu gazu zgasną wszystkie listki. Kiedy zegary podświetlone będą na czerwono znak to niechybny, iż silnik pracuje w trybie sportowym. Wtedy obok obrotomierza wyświetlane będą wskaźniki chwilowego wykorzystania mocy oraz momentu obrotowego.

Przydatnym elementem wyposażenia w obu modelach jest bez wątpienia przezierny wyświetlacz Head-Up. Bez odrywania oczu od drogi kierowca może szybko odczytać użyteczne informacje, takie jak: aktualną prędkość, wskazówki nawigacji oraz innych systemów wspomagających, w tym na przykład rozpoznających znaki drogowe. Dostępny jest on we wszystkich poziomach wyposażenia, jako element opcjonalny.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy