Nissan Micra - poszerzanie oferty

Debiutująca w tym roku piąta odsłona miejskiego modelu Nissana cieszy się sporym zainteresowaniem wśród klientów. Japoński producent natomiast już teraz planuje kolejne nowości w gamie Micry.

Do tej pory w Europie sprzedało się 46 tysięcy egzemplarzy piątej odsłony Nissana Micra, co jest o 59 % większą wartością w porównaniu do poprzedniej generacji. Można więc śmiało powiedzieć, że auto znacznie bardziej przypadło do gustu kierowcom, co bez wątpienia jest między innymi zasługą zupełnie nowej, zadziornej stylistyki, nawiązującej do pozostałych modeli z gamy producenta.

To, na ile ważne dla osób decydujących się na Micrę, jest prezencja samochodu, najlepiej świadczy fakt, że 30 % kupujących decyduje się na personalizację swojego egzemplarza, poprzez dokupowanie do niego naklejek na nadwozie, zamawianie pakietów kolorystycznych, dostępnych również we wnętrzu. W sumie klienci mają ponad 100 możliwości spersonalizowania auta, a średnio wydają na to 400 euro.

Reklama

Pewną ciekawostką gamy Micry jest także system nagłośnienia Bose Personal, w skład którego wchodzą dwa głośniki w zagłówku kierowcy, pozwalające na uzyskanie wrażenia bycia otaczanym przez dźwięk. Nietypowy jest także fakt, że pozostałe cztery głośniki to dwa tweetery w słupkach A oraz dwa woofery w przednich drzwiach - z tyłu nie znajdziemy żadnego głośnika. Pomimo tego, oraz braku subwoofera, całość brzmi naprawdę zaskakująco dobrze. System oferuje bardzo dobre basy, niezłą głębię oraz selektywność dźwięku, choć ta ostatnia, zależnie od utworu, czasami bywa przeciętna. Podobnie jak tryb 360 stopni dla kierowcy, mający sprawiać wrażenie bycia otoczonym dźwiękiem. W niektórych sytuacjach robi to duże wrażenie, a w innych jest mało zauważalne. A dlaczego piszemy o markowym nagłośnieniu w kontekście miejskiego auta? Okazuje się, że 35 % klientów w Europie decyduje się na zakup Micry z systemem Bose.

Nissana Micrę możemy kupić z dwoma doładowanymi jednostkami - benzynowym 0.9 IG-T oraz dieslem 1.5 dCi. W obu przypadkach moc wynosi 90 KM. Jakiś czas temu do gamy dołączyła także wolnossąca, bazowa jednostka, którą niedawno mieliśmy okazję przetestować.

Rzut oka na dane techniczne nowego silnika nie napawa optymizmem. z 1 litra pojemności udało się co prawda wykrzesać 71 KM oraz 95 Nm, ale przyspieszenie do 100 km/h zajmuje aż 16,4 s. Fakt, mamy do czynienia z samochodem miejskim, ale takie osiągi wydają się kwalifikować bazową Micrę jako pojazd niesprawdzający się nigdzie indziej.

W praktyce nie jest jednak tak źle - 3-cylindrowy motor całkiem chętnie reaguje na pedał gazu i jeśli tylko nie wymagamy od niego czegoś więcej, niż przepisowej jazdy po mieście, to nie daje on powodów do narzekań. Nieco gorzej jest dopiero podczas poruszania się z większymi prędkościami, natomiast wyprzedzanie w trasie jest czymś, co powinniśmy planować z odpowiednim wyprzedzeniem i zawsze wykorzystywać pełnię możliwości litrowego silniczka, który wyraźnie się przy tym męczy. Podczas spokojnej jazdy natomiast potrafi odwdzięczyć się spalaniem poniżej 6 l/100 km.

Za zakupem Micry z bazowym silnikiem przemawia także korzystna cena - 44 990 zł, to o 5500 zł mniej, niż doładowana wersja 90-konna. Pamiętać jednak należy, że 0.9 IG-T nie występuje w najuboższej wersji wyposażenia Visia, a dopiero w Visia+, która to odmiana oferuje dodatkowo, między innymi, klimatyzację oraz radio. Po zrównaniu wyposażenia różnica między silnikami wynosi jedynie 2000 zł.

Przy okazji jazd testowych Micrą z bazowym silnikiem, przedstawiciele Nissana zdradzili też trochę szczegółów na temat najbliższej przyszłości modelu. Już w przyszłym roku będziemy mogli zamówić go z automatyczną skrzynią CVT. Lista wyposażenia wzbogaci się także o obsługę Android Auto (obecnie system multimedialny wspiera jedynie Apple CarPlay) oraz o elektrycznie sterowane szyby z tyłu.

Zdecydowanie najciekawsza była jednak zapowiedź wprowadzenia nowej, topowej odmiany Micry. Auto otrzyma doładowany silnik 1,2 l o mocy najpewniej 118 KM. Nissan pracuje też nad szeregiem stylistyczny modyfikacji, jakie mają nadać tej wersji agresywniejszego wyglądu. Wiemy na pewno, że będą to między innymi elementy imitujące karbon, które znajdziemy na przednim zderzaku oraz na lusterkach. We wnętrzu z kolei pojawi się alcantara, którą będzie wykończona środkowa część siedzisk oraz oparć foteli, część deski rozdzielczej oraz boczków drzwi.

MD

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy