Dacia Logan MCV. Cenowo bezkonkurencyjna

33 900 zł - tyle trzeba zapłacić za podstawową wersję Dacii Logan MCV. Nic dziwnego, że - zgodnie z informacją umieszczoną na tylnej szybie testowanego samochodu - Dacia jest liderem wzrostu sprzedaży w Polsce. Jednak czy cena to jedyny atut tego pojazdu?

Cena niewątpliwie jest głównym magnesem przyciągającym do Dacii. Chociaż wyposażenie testowanego przez nas egzemplarza zostało wzbogacone m.in. o 7-calowy system multimedialny z nawigacją, klimatyzację, tempomat, elektrycznie sterowane szyby i lusterka oraz 4 poduszki powietrzne, a pod maską pracuje - najdroższy w ofercie - silnik 1,5 dCi o mocy 90 KM, to cenę 57 780 zł wciąż uznać można za atrakcyjną.

Dla porównania: ceny znacznie mniejszej Skody Fabii Combi z silnikiem benzynowym zaczynają się od 44 tys. zł (za diesla trzeba zapłacić przynajmniej 54 tys. zł), a kompaktowej Kii Cee'd SW - od 53 tys. (z silnikiem wysokoprężnym - od 61 tys. zł).

Pierwsze wrażenie

Z zewnątrz Dacia wygląda zupełnie przyzwoicie. Przód jest masywny, a wrażenie to potęgują duże wloty powietrza (swoją drogą zupełnie nieadekwatne do mocy silnika). Całość wygląda jednak spójnie.

Nieco gorzej Dacia prezentuje się z boku. Tylna część auta wygląda trochę, jakby została "doklejona" do reszty. Niestety, to cena, którą trzeba zapłacić za bardzo dużą przestrzeń ładunkową, której pojemność wynosi 573 litry (po złożeniu dzielonych tylnych foteli pojemność rośnie do 1518 l).

Wnętrze

Pierwsze co zwróciło naszą uwagę po zajęciu miejsca za kierownicą to bardzo wygodne i dobrze wyprofilowane fotele. Widoczność w każdą stronę jest na zadowalającym poziomie, dodatkowo cofanie wspomagają czujniki parkowania. Jednak we wnętrzu dostrzec można oszczędności poczynione przy projektowaniu auta. Sama deska rozdzielcza nieco przytłacza swoją nijakością - wydaje się pusta i nudna. Rzadko spotykanym dzisiaj rozwiązaniem jest umieszczenie sterowników regulacji szyb na konsoli centralnej. Co więcej, umożliwiają one regulowanie wyłącznie... szyb przednich i to nie dlatego, że tylne nie są sterowane elektryczne... Po prostu ich regulacja znajduje się na konsoli centralnej z tyłu... Kierowca musi się więc mocno nagimnastykować.

Reklama

Kolejną "ciekawą" rzeczą jest umiejscowienie pokrętła do regulacji oparcia. Projektanci nie spodziewali się chyba, że ktokolwiek będzie zamawiał do Logana podłokietnik (bardzo wygodny, chociaż mógłby być nieco dłuższy), ponieważ skutecznie zasłania i blokuje on dostęp do wspomnianego pokrętła. Ostatnim nietypowym rozwiązaniem jest umieszczenie klaksonu w dźwigni przy kierownicy - niestety w zasadzie uniemożliwia to jednoczesne manewrowanie i "trąbienie". W środku brakuje też nieco schowków - co ciekawe nie umieszczono go nawet pod opcjonalnym podłokietnikiem.

To są jednak największe mankamenty wnętrza. Pozostałe elementy wyposażenia są umiejscowione "pod ręką", a ich obsługa jest dość intuicyjna. Nieco przyzwyczajenia wymaga jedynie system multimedialny z ekranem dotykowym, którego obsługa w trakcie jazdy sprawiała niekiedy kłopoty. Miejsca jest pod dostatkiem zarówno z przodu, jak i z tyłu, pod warunkiem jednak, że podróżujemy maksymalnie w cztery osoby. Trzem na tylnej kanapie będzie ciasno, szczególnie na dłuższym dystansie. Nie będzie za to żadnych kłopotów ze zmieszczeniem bagaży.

Odpalamy i jedziemy

Na wolnych obrotach słychać, że pod maską mamy do czynienia z jednostką wysokoprężną, jednak w czasie jazdy generowany przez silnik Diesla dźwięk nie przeszkadza. 1,5 l pojemności i 90 KM mocy   wydają się rozsądnym kompromisem pomiędzy osiągami a zużyciem paliwa. W mieście auto jest dynamicznie, nieźle przyspiesza i jest elastyczne. Na trasie podróż do 100 km/h również upływa w przyjemniej ciszy. Niestety powyżej tej szybkości znacznie wzrasta szum wywołany oporami powietrza tak, że przy 130-140 km/h podczas rozmowy trzeba już podnosić głos.

W trakcie testu spalanie (jazda w cyklu mieszanym, w tym na autostradzie) było na poziomie 5 l na 100 km. Oznacza to, że na jednym tankowaniu jesteśmy w stanie przejechać około 1 000 km. To świetny wynik! Zawieszenie Dacii zostało zestrojone dość sztywno, ale komfort jazdy nie ucierpiał na tym znacząco. Być może przejazd przez progi zwalniające mógłby być bardziej komfortowy, ale zamiast tego możemy się czuć pewnie na zakrętach - samochód nie przechyla się nadmiernie i "czuć" co się z nim dzieje, nawet przy wyższych szybkościach.

Podsumowanie

Dacia Logan MCV jest ciekawym rozwiązaniem dla osób szukających nowego, przestronnego i ekonomicznego kombi w niskiej cenie. Dodatkowe wyposażenie pozwala cieszyć się licznymi udogodnieniami, podnosząc cenę auta do poziomu, z jakiego w zasadzie konkurencja dopiero "startuje". Jest to więc propozycja dla osób dla których kluczowym czynnikiem nie jest marka auta, ale jego praktyczne możliwości.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy