Citroen C3 1.2 82 KM. Świeży powiew

Nowy Citroen C3 imponuje stylizacją, ale w testowanej wersji silnikowej pozostawia pewien niedosyt. Oto wrażenia z jazdy jednym z najnowszych i najbardziej ekscytujących modeli w klasie samochodów miejskich.

To już trzecia generacja Citroena C3. Wygląda trochę jak crossover, ale niczego nie udaje. Jest rasowym reprezentantem segmentu B. Ma jednak spory prześwit i duże koła, co doskonale sprawdza się na nierównych drogach oraz podczas pokonywania krawężników.

Zwraca uwagę

Styliści wykonali kawał dobrej roboty. Nadwozie wydaje się szerokie, niskie i masywne, a szeroka paleta kolorów rozszerzona o możliwość łączenia kilku z nich naraz robi kapitalne wrażenie. Wisienką na torcie są seryjne czarne nakładki zderzaków i nadkoli. Nakładki na drzwi (Airbump) to już opcja, ale nawet bez nich auto prezentuje się doskonale. Do wyglądu naszej testowanej niebieskiej wersji z białym dachem nie mamy żadnych uwag. Producent pokusił się nawet o charakterystyczne przetłoczenie na dachu. Ma swój urok a dodatkowo wzmacnia całą konstrukcję. Auto wygląda jak maluch aspirujący do klasy premium i może okazać się nieoczekiwanym konkurentem prestiżowego DS3.

Reklama

Podczas wsiadania warto spojrzeć pod nogi. Progi nowego C3 są naprawdę bardzo szerokie co bez wątpienia wzmacnia całą konstrukcję.  

Tradycyjnie i szykownie

Wnętrze dotrzymuje kroku temu co widać z zewnątrz. Jest przy tym czytelne, funkcjonalne i pakowne. Owszem, wykończono go twardymi tworzywami sztucznymi, ale są one solidnie zmontowane. Ozdobne wstawki z tkaniny na desce rozdzielczej nie kosztowały producenta majątku i tworzą przyjemny klimat.

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Citroen pokusił się o tradycyjne zegary - klasyczny obrotomierz i prędkościomierz uzupełnione cyfrowym, gustownym wyświetlaczem pomiędzy nimi. Brawo! W dzisiejszych czasach coraz trudniej o takie detale. Kontrowersje budzi jedynie wielki dotykowy ekran wieńczący konsolę centralną, który służy nie tylko do obsługi radia, nawigacji i komputera pokładowego, ale także klimatyzacji. Jest naprawdę wysokiej jakości, działa intuicyjnie, ale niepotrzebnie absorbuje uwagę kierowcy.

To jest bez sensu

Citroen C3 może być wyposażony w fabryczną kamerkę rejestrującą to co dzieje się przed pojazdem. Jest schowana za lusterkiem wstecznym. Szkoda, że nie połączono jej z ekranem centralnego wyświetlacza. Bez smartfona z odpowiednią aplikacją tak naprawdę nie wiadomo co się nagrywa. I jeszcze jedno - kamerka powinna być obsługiwana centralnym panelem dotykowym, a nie przyciskami, które są na jej obudowie. Kierowca podczas jazdy ich nie widzi, więc musi operować nimi po omacku.

Tylko dla cierpliwych

Testowana wersja była wyposażona w trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1199 cm3 i mocy 82 KM. Niestety jednostka generuje spore drgania na biegu jałowym i ma nieproporcjonalnie słaby "dół" w stosunku do dość mocnej "góry". Podczas jazdy nie sprawia to żadnych problemów, ale przy ruszaniu - owszem. A przecież C3 to samochód miejski, który najczęściej porusza się w korkach, więc rusza w kółko.

W praktyce wygląda to mniej więcej tak: tkwisz w korku, a silniczek pod maską koleboce się i cichutko warkocze. Samochody przed tobą ruszają, a ty próbujesz podążać za nimi. Wrzucasz jedynkę, ale C3 startuje tak niemrawo, jak gdybyś włożył "trójkę". Kiedy wskazówka obrotomierza przekroczy 3 tys. obrotów silnik nagle dostaje skrzydeł i wkręca się jak szalony. Tyle tylko, że trzeba znowu hamować bo auta przed tobą powoli się zatrzymują. Po 20 minutach takiej jazdy można mieć dosyć.

W trasie jest już bez porównania lepiej, ale nie idealnie.  Brakuje nie tylko mocy, ale także 6-go biegu. Niedawno testowaliśmy w redakcji Peugeota 2008 ze 110-konną, doładowaną wersją tego silnika połączoną z automatem i tam jest o niebo lepiej (test ten znajdziesz TUTAJ). Taki sam zespół napędowy znajduje się w gamie C3, więc możemy przypuszczać, że warto będzie do niego dopłacić.

Wróćmy jednak do testowanego C3. Idealnie czuje się podczas jazdy ze stałymi prędkościami w przedziale od 60 do 120 km/h. Jest wówczas najbardziej ekonomiczny. Podczas codziennej eksploatacji w cyklu mieszanym potrzebuje od 6 do 7,5 l benzyny na każde 100 km co nie jest jakimś rewelacyjnym wynikiem.

Podsumowanie

Szkoda, że tak ładny samochód padł ofiarą downsizingu. Naszym zdaniem zasługuje na przynajmniej jeden przyzwoity silnik benzynowy w gamie i opcję w postaci 6-biegowej skrzyni ręcznej.  Ale i tak wróżymy mu sukces na rynku pierwotnym. Będzie się cieszył także sporym zainteresowaniem na rynku wtórnym, bo mimo swoich niedoskonałości należy do najciekawszych propozycji w swoim segmencie.  Przynajmniej pod względem stylizacji.

Tekst i zdjęcia: Jacek Ambrozik    

Citroen C3 1.2 82KM

Silnik: benzynowy, trzycylindrowy o pojemności 1199 ccm

Osiągi:

0-100 km/h: 12,8 s

V max: 173 km/h

Spalanie w teście: 5,5-8,0 l/100 km

Moc max. 82 KM

Max mom.obr.: 118 Nm

Ceny testowanej wersji silnikowej z najtańszym wyposażeniem - od 39 700 zł

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy