Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio czy Porsche Macan Turbo?

Od lat prawdziwie sportowy SUV klasy średniej był tylko jeden i nazywał się Macan. Teraz jednak ma on poważnego konkurenta.

Stelvio, pierwszy SUV Alfa Romeo, bazuje na nowej Giulii, z której zapożyczył nie tylko płytę podłogową, wnętrze oraz stylistykę, ale także układ napędowy. W tym również 510-konną jednostkę bazującą na konstrukcji Ferrari. To, wraz ze świetnym zawieszeniem, wyjątkowo precyzyjnym układem kierowniczym oraz napędem 4x4 preferującym tylną oś, daje przepis na niezwykle rasowego SUVa.

Problem w tym, że na rynku jest już model roszczący sobie prawo do miana sportowca z wysokim nadwoziem - Porsche Macan. Już sam fakt, że mamy do czynienia z autem z Zuffenhausen wydaje się stawiać Alfę Romeo na straconej pozycji. Ale czy na pewno?

Reklama

Stelvio ma 510 KM, rozpędza się do 100 km/h w 3,8 s i może pędzić aż 283 km/h. Topowy Macan Turbo z pakietem Performance oferuje "jedynie" 440 KM, sprint do 100 km/h w 4,4 s i prędkość maksymalną wynoszącą 272 km/h. Co więcej, Stelvio Quadrifoglio pokonało Nurburgring w rekordowym dla SUVa czasie 7:51.7, przebijając Macana Turbo o ponad 23 s.

Z drugiej jednak strony, Porsche ma pneumatyczne zawieszenie, tryb offroadowy, a po odpowiednim doposażeniu, można je już nazwać luksusowym. Jest więc bardziej wszechstronne od Alfy Romeo. I niewiele droższe z cenami zaczynającymi się od 429 tys. zł, podczas gdy Stelvio kosztuje 408 tys. zł. Tylko, że "nasze", niemal kompletnie wyposażone Stelvio to wydatek 445 tys. zł, a porządnie doposażony Macan ponad 580 tys. zł.

Wybór nie wiej więc łatwy. A wy, które auto wolelibyście zobaczyć pod swoim domem?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy