Tokio 2001: toyota z uczuciami?

Czy wyobrażacie sobie samochód, który posiada uczucia? Niemożliwe? No cóż, a właśnie, że możliwe, bo Toyota skonstruowała niedawno jedno takie auto. Nazywa się "pod", czyli kokon i jest jednym z 17 pojazdów koncepcyjnych, które japoński producent wystawił na trwającym właśnie salonie samochodowym w Tokio. Auto powstało we współpracy z Sony Corporation i jest gwiazdą tokijskiego stoiska Toyoty. "Pod" jest przykładem tego jak w przyszłości mogą prezentować się relacje człowiek-samochód, a może nawet samochód-samochód! Zobacz DUŻE ZDJĘCIE Toyoty Pod.

Nowy projekt pokazuje, jak ze zwykłego narzędzia samochód może stać się kolegą. Między kierowcą, a jego pojazdem może zrodzić się więź przyjaźni. Na dobre i na złe.

Z zewnątrz "pod" prezentuje symetryczny wygląd, który świadczy o tym, że samochód odbiera impulsy z każdej możliwej strony, a nie tak jak pojazdy do tej pory, tylko z jednego źródła. Wewnątrz auto zapewnia pasażerom swoje towarzystwo podczas każdej podróży. Każde siedzenie oferuje tyle samo miejsca i obraca się w dowolną stronę umożliwiając łatwe wsiadanie do samochodu lub swobodną konwersację z innym pasażerem.

Reklama

Cały układ sterujący (kierownicę, pedały i kontrolery urządzeń) zastąpiono w "podzie" jednym joystickiem. Dzięki temu kierowca przy pomocy jednej ręki może swobodnie operować pojazdem. Samochód w czasie jazdy rozpoznaje puls kierowcy i szybkość jego oddechu, kontrolując w ten sposób poziom jego stresu i odpowiednio dopasowując styl i prędkość jazdy. Może też komunikować kierowcy swoje odczucia, poprzez umieszczoną na desce rozdzielczej "twarz". Kolor pomarańczowy oznacza zadowolenie, niebieski niepokój, a czerwony złość (kiedy kierowca zbyt ostro hamuje lub zbacza z drogi). Okazuje się zatem, że komunikacja pomiędzy samochodem, a jego właścicielem nie musi być, tak jak do tej pory, jednostronna. Teraz "pod" może odpowiedzieć swojemu kierowcy, a z czasem uczy się jego preferencji i nawyków. Całe nadwozie auta zostało skonstruowane tak, aby uzewnętrzniało nastrój "poda". Kiedy jest zadowolony (np. ma pełny bak) wtedy samochód macha anteną umieszczoną na tylnej pokrywie, jak pies swoim ogonem.

"Pod" może też porozumiewać się z innymi samochodami dzięki systemowi bezprzewodowego obiegu informacji. Może na przykład ostrzec inne auta o zamiarach swojego kierowcy, takich jak "przepuść mnie", lub nawet podziękować.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowcy | auto | tokio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama