To nie bulwarowe coupe!

Od kilku lat Audi zadziwia nas autami, które w wyścigach długodystansowych nie mają sobie równych.

Gdy jednak patrzymy na inne międzynarodowe serie wyścigowe, nie widzimy tam zbyt wiele samochodów tej marki. Firma z Ingolstadt postanowiła to jednak zmienić - z pomocą dwóch tunerów współpracujących z Audi (MTM i Gumpret), jakiś czas temu rozpoczęto prace nad bolidem, który miałby się ścigać w seriach samochodów Gran Turismo. Tzw. projekt Apollo początkowo uważano za fikcyjny, jednak w tym roku stał się on faktem i pod nazwą Gumpert Apollo wejdzie do produkcji w 2007 roku.

Nadwozie Apollo wystarczy pokazać, aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do celu jego powstania. Wloty powietrza, dyfuzory, koła przymocowane na jednej, centralnej śrubie... Tu nie ma czegoś takiego jak stylistyka. Zresztą, podobnie jest we wnętrzu pojazdu, choć... może nas ono zaskoczyć.

Reklama

Teoretycznie wygląda jak z typowej wyścigówki, ale skóra na siedzeniach i desce rozdzielczej oraz wyświetlacz z odtwarzaczem DVD trochę dziwi. Ponadto system przepływu powietrza nie pozwala, aby w kabinie zrobiło się zbyt ciepło - techniczna kontrola temperatury to także ciekawostka.

Mimo wszystko, kubełkowe siedzenia, spartański wygląd i typowo wyścigowe materiały wskazują na jedno - ten samochód to nie kolejne bulwarowe coupe z klasy "300+".To wyścigowy bolid, który ma na celu wygrywać, wygrywać i jeszcze raz wygrywać. A skuteczność takiego działania można zobaczyć na przykładzie Maserati MC 12, który powstał w podobnej konwencji, a obecnie w serii FIA GT praktycznie nie ma sobie równych. Może właśnie Apollo stanie mu na drodze?

Techniką zajmowali się najlepsi specjaliści, którzy pracowali m.in. przy modelach RS4, RS6, supermodelu R8, a także potężnych tuningowanych MTM. Masa pojazdu - dokładnie 1100 kg (czyli tak, jak wymagają przepisy FIA) rozłożona jest w stosunku 42:58 na tył. Silnik, którego masa wynosi zaledwie 195 kg, pochodzi bezpośrednio z "M5-Killera", czyli Audi RS6; tu jednak został on gruntownie zmodyfikowany. Zaledwie 4,2 litra, ale dwie turbosprężarki, maksymalne wyżyłowanie i dostępne mamy 650 KM - wynik moc/masa lepszy niż w McLarenie F1!

Moment obrotowy to okrągłe 850 Nm przy 4,500 obr. na minutę (według niektórych ma się pojawić także "tańsza wersja", z standardowym silnikiem z RS6 i mniej "kosmicznymi" materiałami; miałaby ona na celu dodać trochę pieniędzy dla producenta tego bolidu).

Z układem współpracuje 6-biegowa, sekwencyjna skrzynia biegów i podwójne sprzęgło. Ciekawostką jest konstrukcja aerodynamiczna, która tworzy tak dużą siłę dociskową, iż Gumpert Apollo nie potrzebuje tylniego skrzydła. Jest to zaskakujące jeszcze bardziej, gdy popatrzymy na osiągi samochodu - przyśpieszenie do 100 km/h zajmuje 3 sekundy, do 200 km/h - 8,9 sekundy, natomiast prędkość maksymalna to około 360 km/h... Aby ten samochód wyhamować, potrzeba 8-tłoczkowych zacisków działających na czterech tarczach o średnicy 380 mm. Można także wspomnieć, iż ABS jest w standardzie...

Produkcja tego potwora ma rozpocząć się jeszcze w 2006 roku. Rocznie wytwarzanych ma być 50 egzemplarzy, które mają być przystosowywane do jazdy po drogach lub w wyścigach.

Cena samochodu "na drogi" wynosić ma około 220 tys. euro. (FC)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Audi | coupe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy