Pogromca opla GT?

Jaki jest najprostszy przepis na sportowe auto? Silnik z przodu, tylny napęd oraz niska masa.

Według tych zaleceń General Motors zbudował swoją broń na arenie pojazdów sportowych, czyli pontiaca solstice, sprzedawanego również jako saturn sky, a w Europie oferowanego jako opel GT.

Sukces tych pojazdów na amerykańskim rynku nie mógł przejść niezauważony.

Tymczasem DaimlerChrysler do rywalizacji na tym polu mógł wystawić jedynie przeciętnego chryslera crossfire. Nic dziwnego, że przygotowano nowy pojazd, który będzie mógł nawiązać bezpośrednią walkę z wynalazkami GM-a. Mowa o demonie, którego prototyp zostanie zaprezentowany na salonie genewskim.

Idee demona najlepiej scharakteryzował jego główny designer Jae Chung, który stwierdził: - Viper do samochód marzeń dostępny dla nielicznych, zaś demon został stworzony, by być marzeniem, które można kupić.

Samochód jest napędzany silnikiem o pojemności 2.4 l, mocy 172 KM (przy 6000 obr/min) i momencie 224 Nm (przy 4400 obr/min). Współpracuje on z sześciobiegową, manualną skrzynią biegów, za pośrednictwem której napęd przenoszony jest na koła tylnej osi.

Nadwozie demona ma 3.97 m długości, 1.74 cm szerokości 1 1.32 wysokości. Na uwagę zasługuje jednak co innego: masa. Prototyp demona waży bowiem 1179 kg, czyli niemal pół tony mniej od 260-konnego opla GT!

Jedynie stylistycznie demon może nieco odstawać od produktu GM-a. Dzieje się tak głównie za sprawą charakterystycznego dla Dodge'a grilla, który może dobrze wygląda na pickupach, ale średnio nadaje się do samochodów sportowych.

Obecnie nie ma decyzji, czy demon trafi do seryjnej produkcji. Jednak zastosowano rozwiązania techniczne sugerują, że pojazd, który pojawi się w Genewie, może zupełnie nie różnić się do wersji produkcyjnej.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sportowe | Masa | napęd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy