Następca generała

Któż nie pamięta starego, dobrego Jeepa Willysa z czasów II wojny światowej? Z jednej strony samochód emanujący prostotą, z drugiej pojazd-legenda, będący marzeniem niejednego, i to nie tylko wojskowego. Na tegorocznym salonie samochodowym w Detroit zaprezentowano prototyp następcy tego popularnego auta. Koncepcyjny Jeep Willys, o nadwoziu wykonanym z tworzyw sztucznych, odwołuje się do tradycji, wykorzystując stylistykę i technologie XXI wieku.

Nowy Willys to samochód uniwersalny i w pełni użyteczny. Przy jego konstruowaniu nie zapomniano też o ochronie środowiska. Karoseria, wykonana z materiałów kompozytowych, jest lżejsza, tańsza w produkcji, a co najważniejsze - nadaje się w 100 procentach do recyklingu. Barwione tworzywa termoplastyczne umożliwiają również tworzenie kształtów nieosiągalnych w technice tłoczenia blach, jak np. ostre, usztywnione krawędzie, nadające Willysowi wygląd "high-tech". Niepowtarzalny charakter tego jeepa pozwalają zachować samodzielna krata wlotu powietrza, wyraźnie zarysowane błotniki, krótki tył oraz mocna, zwarta konstrukcja.

Reklama

Z uwagą zaprojektowano stylistykę wnętrza, która podkreśla klasyczny rodowód nowego jeepa - pojazdu z przeszłością, zapatrzonego w przyszłość. W obszernej kabinie współgrają różne kolory i materiały, m.in. matowane aluminium oraz szara skórzana tapicerka z barwnymi akcentami "Starbrite Silver" (gwieździstego nieba). Jako podkreślenie związku historii z nowoczesną techniką pojazd wyposażono w radio satelitarne Sirius, pozwalające na odbiór ponad 100 różnych programów tematycznych o cyfrowej jakości na całym obszarze USA. Znajdziemy tam np. 50 kanałów muzycznych, nadawanych bez reklam i przerywników.

Jeep Willys napędzany jest czterocylindrowym, turbodoładowanym silnikiem DaimlerChrysler o pojemności 1,6 litra, dysponującym mocą maksymalną 160 KM (120 kW) i momentem obrotowym 210 Nm. Silnik współpracuje z czterobiegową, automatyczną przekładnią oraz ze skrzynką rozdzielczą, pozwalającą w czasie jazdy na dołączenie napędu przedniej osi oraz uzyskiwanie niskich przełożeń terenowych. Takie "narządy wewnętrzne" pozwalają rozpędzić nowego Willysa od 0 do 100 km/h w 10,2 sekundy i rozwinąć prędkość maksymalną 140 km/godz.

- Konstrukcja zawieszenia i doładowanie silnika mają za zadanie zachować i spotęgować te cechy solidności, z których jeep jest znany, i dla których cieszy się tak dużym uznaniem - powiedział Trevor Creed, wiceprezes ds. projektowania w DaimlerChrysler Corporation. - Poszukiwaliśmy najbardziej efektownego, a zarazem stylowego sposobu zachowania ducha klasycznego jeepa, wzbogaconego o elementy nowoczesnej techniki. Nowy Willys to wynik zderzenia techniki XXI wieku z tradycją wieku XX - dodał Creed.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pojazd | Jeep | następca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy