Małe audi z wanklem

Jedną z ciekawszy premier Audi na salonie samochodowym w Genewie jest model A1.

Niewielkie auto, które trafi do produkcji już niebawem to pierwsza próba zwojowania przez tę markę segmentu małych samochodów miejskich.

Co ciekawe, na genewskiej imprezie zadebiutował również koncepcyjny model tego pojazdu wyposażony w napęd hybrydowy. Audi A1 e-tron, bo tak brzmi pełna nazwa nowego auta, nie jest jednak zwykłą hybrydą. Podobnie jak w nowym citroenie survolt i chevrolecie ampera za napęd odpowiada tu wyłącznie silnik elektryczny. Motor rozwija moc maksymalną 102 KM i dysponuje momentem obrotowym 204 Nm. Ważące 1190 kg auto przyspiesza do 100 km/h w 10,2 s, prędkość maksymalna wynosi 130 km/h.

Reklama

Zasięg pojazdu przy wykorzystaniu energii zgromadzonej w akumulatorach to 50 km. Później do akcji włącza się silnik spalinowy, który nie ma połączenia z kołami i pełni jedynie rolę generatora prądu. Inżynierowie Audi nie byliby jednak sobą, gdyby nie podeszli do problemu w nieco inny sposób, niż konkurencja. By "upchnąć" agregat w tak niewielkim samochodzie zdecydowano się wykorzystać silnik Wankla.

Wyposażona w jeden wirujący tłok jednostka o pojemności zaledwie 254 cm3, przy 5 tys. obr./min rozwija moc aż 20 KM. Dzięki doładowywaniu akumulatorów za pomocą tego niewielkiego silnika, zasięg najmniejszego audi wydłuża się do 200 km. Co więcej, na przejechanie takiego dystansu samochód potrzebuje około 3,8 l benzyny, co w przeliczeniu daje średnie spalanie na poziomie 1,9 l./100 km. Emisja CO2 na kilometr wynosi tylko 45 gramów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: silnik | auto | Alex Minsky | Audi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy