Lexus LF-FC - czy taki będzie nowy LS?

Lexus zaprezentował w Tokio koncepcyjny model LF-FC, który traktować można, jako zapowiedź flagowego LS-a. Jakich nowości możemy spodziewać się w kolejnym wcieleniu rywala BMW serii 7 i Mercedesa klasy S?

Pełnowymiarowa limuzyna mierzy 5300 mm długości, 2000 mm szerokości i 1400 mm wysokości. Kształty nadwozia zaprojektowano w myśl filozofii Lexusa o nazwie "L-finesse", która podkreślać ma muskulaturę nadwozia. Zgodnie z aktualnym trendem Lexus LF-FC otrzymał ogromną "paszczę" osłony chłodnicy, wąskie - wkomponowane w maskę - przednie reflektory i duże wloty powietrza w narożnikach przedniego zderzaka.

Wyraźnie nakreślone, poszerzone nadkola, stosunkowo niewielkie tylne drzwi i wyraźnie opadająca ku tyłowi linia dachu sugerują, że mamy do czynienia z czterodrzwiowym coupe. Wszystko wskazuje więc na to, że nowej generacji modelu LS bliżej będzie do Maserati Quattroporte niż statecznego Mercedesa klasy S. Sportowego charakteru dodają jeszcze 21-calowe felgi ze stopów lekkich wzmocnionych włóknami węglowymi.

Reklama

Wnętrze utrzymano w futurystycznym stylu. Wszystkie klasyczne przełączniki zastąpione zostały ekranami reagującymi na dotyk. Auto wyposażono również w system rozpoznawania gestów o nazwie Human Machine Interface (HMI). Dzięki nim sterować można m.in. systemem audio czy klimatyzacją.

Lexus nie zdradza szczegółów dotyczących układu napędowego. Pewne jest, że samochód korzysta z zaawansowanego systemu wykorzystującego ogniwa paliwowe, a elektryczne silniki trakcyjne odpowiadają za napęd obu osi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lexus | tokio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy