Gigant z Rosji będzie miał 2000 KM i pojedzie 250 km/h!

Chociaż produkująca opancerzone terenówki firma Dartz Prombron pochodzi z Rosji, jej samochody budowane są w Rydze.

Lokalizacja fabryki przestaje jednak dziwić, jeśli przyjrzeć się bliżej historii firmy. Dartz Prombron wywodzi się bowiem w prostej linii od znanej i cenionej przed I Wojną Światową marki Russo-Balt.

Ta ostatnia powstała przed 1910 rokiem, kiedy belgijski inżynier - Charles Fondu - przybył do Rosji na osobiste zaproszenie cara Mikołaja II Romanowa. Fondu opracował wówczas model auta, którego produkcją zajęła się położona w Rydze (która wówczas pozostawała pod panowaniem rosyjskim) fabryka wagonów kolejowych - Russko-Bałtijskij Wagonnyj Zawod.

Kiedyś byli potentatem

W szybkim tempie, słynące z wysokiej jakości samochody Russo-Balt stały się popularne. W 1914 roku bramy fabryki opuściło aż 300 samochodów (w tym pierwsze opancerzone). Producent urastał do miana jednego z największych światowych wytwórców. Dla porównania, w tym samym roku z fabryki Alfy Romeo wyjechało 205 pojazdów, Bugatti wyprodukował jedynie 150 sztuk swoich samochodów, a produkcja Mercedesa nie osiągnęła nawet tego poziomu.

Reklama

Wszystko zmieniło się jednak po wybuchu wojny i rewolucji październikowej. Fabrykę ewakuowano do Petersburga, marka zmieniła nazwę na Prombron. Chociaż pojazdami Russo-Balt poruszali się Lenin i Trocki kariera firmy nie trwała długo. W 1923 roku Prombron przestał wytwarzać auta, rola wytwórcy aut dla dygnitarzy przypadła Zisowi.

Drugie życie

Marka Prombron odrodziła się dopiero w 1998 roku, w dawnej fabryce w St. Petersburgu. Wyprodukowano wówczas pierwszy, luksusowy, opancerzony samochód terenowy o nazwie kombat-T98. Kilka lat później - wzbogacona o łotewski kapitał, powstała marka Dartz Prombron, a produkcję aut przeniesiono z powrotem do Rygi.

Obecnie w ofercie Dartz Probmron znajdują się dwa modele opancerzonych SUV-ów, które stylistycznie nawiązują nieco do amerykańskiego hummera. Niektóre pojazdy przystosowane są również dla potrzeb wojska.

W przyszłym roku marka planuje poszerzyć swój asortyment o wyjątkowy pojazd. Dartz Prombron chce zbudować pierwszy na świecie, opancerzony supersamochód!

Pancerne superauto

Chociaż połączenie ciężkiego pancerza z właściwościami jezdnymi Ferrari czy Lamborghini wydaje się niemożliwe, konstruktorzy traktują te zadanie śmiertelnie poważnie. Za projekt nadwozia odpowiada studio Gray Design, które ujawniło już pierwsze wizualizacje.

Chociaż samochód przypomina nieco myśliwce wykonane w technologii stealth, na niewidzialność dla radarów nie ma jednak, co liczyć. Szkoda, bo Dartz Prombron obiecuje, że prędkość maksymalna nowego auta wynosić ma 250 km/h. By ciężki, opancerzony pojazd mógł osiągnąć taką prędkość, jego silnik będzie musiał mieć moc około 2000 KM! Co więcej, producent chce, by jego supersamochód, bez przeszkód mógł pełnić rolę holownika lawet. W tym przypadku nie chodzi jednak o transport samochodów używanych, ale o specjalną przyczepę, na której zmieściłaby się 15-metrowa, luksusowa łódź (o wadze niemal 5 ton).

Założenia, jakie postawili przed sobą inżynierowie z Dartz Prombron są bardzo ciekawe. Opancerzenie, wysoka masa, potężny silnik pozwalający osiągać bardzo wysokie prędkości niosą olbrzymie wymagania dla hamulców i zawieszenie. Nie przez przypadek większość uznanych producentów samochodów opancerzonych (jak BMW i Mercedes) ogranicza prędkość maksymalną do około 200 km/h...

Według przedstawicieli firmy Dartz, nowy model ma być gotowy już w przyszłym roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama