Bronco powraca!

W pierwszych dniach stycznia pisaliśmy o debiucie koncepcyjnego modelu Forda Bronco na salonie samochodowym w Detroit. Dziś jest okazja, żeby przyjrzeć się nieco bliżej temu autu, które w swojej poprzedniej wersji zdołało podbić serca nie tylko Amerykanów...

Obecnie miłośnicy samochodów doskonale znają model Explorer w gamie Forda, jednak niewielu pamięta, że te terenowe pojazdy zastąpiły na rynku legendarne już auta o nazwie Bronco.

I oto na salonie NAIAS (North American International Auto Show) pokazany zostaje concept-car typu SUV (Sport Utility Vehicle) o tej jakże ujmującej nazwie - Bronco!

Czyżby kolejny powrót do przeszłości? Wszystko wskazuje na to, że tak. W ostatnim czasie jest to pewnego rodzaju tendencja w projektach amerykańskiego koncernu. Wystarczy, że wspomnimy o nowych wersjach tak słynnych modeli jak Mustang, Thunderbird, Ford GT, czy też Shelby Cobra.

Reklama

Produkcję oryginalnego Bronco zakończono w 1978 roku. Ten współczesny ma niewiele wspólnego ze swoim pierwowzorem. Masywne nadwozie mierzy 4078 mm długości, 1861 mm szerokości, 1790 mm wysokości i posiada 2410-milimetrowy rozstaw osi. Całość jest bardzo "kanciasta" i surowa dla oka. Sprawia jednak wrażenie solidnej i sprawdzającej się w prawdziwie męskich warunkach, czyli w trudnym terenie i na bezdrożach.

Pomocny jest w tym stały napęd na cztery koła o rozłożeniu 50:50 i precyzyjnie działająca, 6-stopniowa skrzynia biegów typu Powershift. Oba urządzenia zostały specjalnie dopasowane do osiągów 2,0-litrowej jednostki TDCi. Silnik z pojemności 1998 ccm uzyskuje moc 128 KM przy 4000 obr/min, jednak fabrycznie montowany do niego system nitro - jako opcja - podnosi tę wartość do 178 KM. Maksymalny moment obrotowy sięga 330 Nm (350 Nm z nitro) przy 1800 obr/min, co jest dobrze wyczuwalne, nawet przy dużej masie pojazdu.

Stosowanie instalacji nitro znane jest jeszcze z czasów Drugiej Wojny Światowej. Wówczas montowano je w myśliwcach, co na krótki okres dawało dodatkową moc i zwinność samolotowi, wykorzystywaną podczas startów na niewielkich lotniskach lub podczas manewrów w powietrznej walce. Od lat 70. popularność instalacji nitro rosła i coraz częściej znajdowała zastosowanie w samochodach. Należy jednak podkreślić, że dodatkowa moc uzyskiwana z tego systemu jest krótkotrwała i nie może być stosowana w długiej jeździe. Proces polega na wprowadzaniu do komory spalania cząsteczek tlenków azotu, które pozawalają na strawienie większej ilości paliwa, a co za tym idzie na uzyskanie większej mocy. W przypadku Bronco instalacja nitro zostaje uruchomiona każdorazowo podczas naciśnięcia specjalnego przycisku umieszczonego wewnątrz kabiny. Dzięki niej moc zwiększa się o 50 KM, a prędkość maksymalna może wzrosnąć o dodatkowe 20 km/h. ©

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy