Zafundowali nam horror

W branży motoryzacyjnej, podobnie jak w horrorze niezwykle cenną jest umiejętność stopniowego budowania napięcia.

Zanim na rynek trafi zupełnie nowy model producenci robią wszystko, by rozbudzić wyobraźnię przyszłych nabywców.

Początkowo na różnych forach pojawiają się kontrolowane przecieki ze zdjęciami szpiegowskimi, gdy wrzawa wokół modelu zaczyna nabierać tempa ujawnia, się kilka szczegółów.

Prezentacja oficjalnych zdjęć zawsze poprzedzona jest tego typu działaniami. Taki właśnie pełny napięcia horror zafundował swoim fanom Nissan. O tym, że marka przygotowuje się do wprowadzenia nowego sportowego modelu mówiono już od dłuższego czasu. Niedawno pokazano pierwsze zdjęcie tego pojazdu (w kamuflażu) i ujawniono, że będzie on nosił nazwę GT-R.

Japończycy podgrzali jednak emocje do czerwoności twierdząc, że ich samochód będzie w stanie pobić wynoszący 7 minut i 32 sekundy rekord toru Nurburgring ustanowiony przez porsche GT2.

Obecnie wciąż nie są jeszcze znane dane techniczne samochodu (mówi się, że pod maską znajdzie się 3,8 litrowy V6 twinturbo o mocy ok 470 KM), ujawniono jednak kolejne zdjęcia wozu.

Samochód będzie można zobaczyć po raz pierwszy na salonie samochodowym w Tokio.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: horrory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama