Taka jest nowa Mazda 3

Mazda zaprezentowała właśnie czwartą generację modelu 3. Globalny pojazd japońskiego producenta jest kolejnym krokiem firmy w stronę segmentu premium. To również pierwszy produkcyjny samochód oferowany z benzynowym silnikiem o zapłonie samoczynnym.

Chociaż kształty karoserii w oczywisty sposób nawiązują do poprzednika, w rzeczywistości mamy do czynienia z zupełnie nowym autem. Świadczy o tym m.in. zwiększony o 25 mm rozstaw osi. W trzeciej generacji kluczowy dla kubatury wnętrza parametr mierzy 2725 mm. Mimo tego, w stosunku do poprzednika, hatchback stracił 1 mm na długości (mierzy teraz 4459 mm). Auto jest też odrobinę (o 2 mm) szersze niż do tej pory (szerokość karoserii to 1797 mm). Zauważalnie urósł za to sedan. Karoseria "trójki" ze stopniowanym tyłem mierzy obecnie aż 4662 mm (+ 82 mm).

Reklama

Stylistyka modelu nabrała nieco ostrzejszych kształtów. Na pierwszy rzut oka sedana łatwo pomylić z pozycjonowaną o segment wyżej "szóstką", co dla wielu potencjalnych nabywców stanowić może dużą zaletę.

W Europie auto oferowane będzie w czterech wersjach napędowych: trzech benzynowych i jednej wysokoprężnej. Zwolennicy tych pierwszych mają do wyboru jednostki z serii Skyactiv-G o pojemnościach 1,5 i 2,0 litrów. Obydwa wyposażono m.in. w udoskonalone kolektory dolotowe i przeprojektowane tłoki. Dla fanów silników Diesla przewidziano jednostkę Skyactiv-D o pojemności 1,8 l.

Mazda - jako jedyny producent na świecie - ma też ofertę dla osób, które nie mogą zdecydować się pomiędzy wersją benzynową, a wysokoprężną. Nowa Mazda 3 jest pierwszym produkcyjnym modelem oferowanym z silnikiem Skyactiv-X SPCCI (Spark-Controlled Compression Ignition). To autorski system Mazdy polegający na wykorzystaniu "zapłonu samoczynnego sterowanego świecą zapłonową". W skrócie chodzi o "benzynowy silnik wysokoprężny", jednostkę o tak dużym ciśnieniu sprężania, że zapłon w cylindrze - podobnie jak w silnikach Diesla - następuje pod wpływem ciśnienia i towarzyszącej mu temperatury. Świeca zapłonowa, teoretycznie, jest więc zbędna. Mimo tego Japończycy zdecydowali się pozostawić ten element, by moc precyzyjnie sterować momentem zapłonu mieszanki. 

Klimat klasy wyższej można poczuć w kabinie. Projektanci skupili się nie tylko na wzorowej ergonomii, ale też wyróżniku segmentu premium - wygłuszeniu. Oprócz tego wyświetlacz HUD, zestaw wskaźników i ekran centralny zostały przeprojektowane, by podawać informacje w bardziej czytelny sposób. Troskę o detale zauważymy np. w ujednoliconych czcionkach. Centralnym punktem deski rozdzielczej jest "wolnostojący" wyświetlacz o przekątnej 8,8 cala. Nie jest on jednak dotykowy. Menu wywołuje się i obsługuje przy pomocy wielofunkcyjnego pokrętła umieszczonego na konsoli środkowej.

Japończycy podkreślają, że w procesie projektowania pozycji za kierownicą wysokie miejsca na liście priorytetów zajmowały np. widoczności interfejsu Człowiek-Maszyna HMI (Human-Machine Interface) oraz... dźwięki docierające do uszu kierowcy. Nowa Mazda3, przynajmniej jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, ma być jednym z najlepiej nagłośnionych samochodów w tym segmencie.

Mazda 3 od lat jest najchętniej kupowanym modelem japońskiego producenta. Od czasu premiery pierwszej generacji w 2003 roku sprzedanych zostało ponad 6 mln egzemplarzy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy