Premiera. Auto, które gwarantuje "Jinba Ittai"

Segment modnych, kompaktowych crossoverów to prawdziwa żyła złota dla sprzedawców samochodów i żaden z czołowych producentów na dłuższą metę nie może go zlekceważyć.

Już niebawem, bo z początkiem przyszłego roku, na ten mocno obsadzony, konkurencyjny rynek wkracza Mazda z modelem, oznaczonym symbolem CX-5.

CX-5 to pojazd, jak podkreśla japoński koncern, stworzony całkowicie od podstaw, bez jakichkolwiek kombinacji i zapożyczeń z już istniejących aut. Filozofia jego konstrukcji opiera się na dwóch pojęciach: SKYACTIVE i KODO.

SKYACTIV to cały kompleks zaawansowanych rozwiązań technologicznych, których celem jest połączenie możliwie jak najlepszych osiągów, komfortu i bezpieczeństwa podróżowania z - jakżeby inaczej - zminimalizowaniem zużycia paliwa i emisji dwutlenku węgla.

Reklama

W przypadku CX-5 cel ten osiągnięto m.in. przez odpowiednią konstrukcję nadwozia - w 61 proc. zbudowano je z wysoko wytrzymałej stali, dzięki czemu jest ono bardzo lekkie, a jednocześnie sztywne; o 30 proc. sztywniejsze od karoserii mazdy 3. Wnętrze zoptymalizowano pod kątem ergonomii: pozycji za kierownicą, rozmieszczenia pedałów, trzymania foteli, pola widzenia itd.

SKYACTIVE to także nowoczesne, ultrawydajne silniki z bardzo wysokim stopniem sprężania. Do napędzania nowego SUV-a Mazdy przewidziano dwie jednostki: dwulitrową benzynową (155 KM) oraz diesla o pojemności 2.2 l i mocy 170 KM.

Konstrukcji podwozia - także zgodnego z duchem technologii SKYACTIVE - przyświecało dodatkowe hasło - "Jinba Ittai", czyli zapewnienia "jedności samochodu i kierowcy". Cokolwiek to znaczy.

Pojęcie KODO, odnoszące się do designu nowej mazdy, tłumaczy się z kolei jako "Duszę ruchu". Główny projektant CX-5, Masashi Nakayama wyjaśnia to tak: "Staraliśmy się wyrazić i podkreślić witalność i zwinność. Oglądaliśmy filmy, analizując ruchy nóg gepardów i sposób wykorzystania całego ciała jako swego rodzaju sprężyny, pozwalającej na szybkie przyśpieszanie i natychmiastowe zmiany kierunku. Ich ciała wręcz emanują energią. Zainspirowani ich wydajną i jednocześnie piękną mechaniką ruchu, zamierzaliśmy osiągnąć nowe poziomy doskonałości wyglądu pojazdów klasy SUV". Cóż, trzeba wybrać się do ogrodu zoologicznego, przyjrzeć gepardom, a później zdjęciom CX-5 i spróbować dostrzec wspomniane podobieństwa.

Dodajmy, że kompaktowy crossover jest pierwszym pojazdem Mazdy zbudowanym zgodnie z filozofią KODO. W tym duchu będą zapewne projektowane kolejne generacje modeli 6 i 3.

Dziennikarze mieli okazję jeździć już CX-5. Chwalą zwinność tego auta, pewność jego prowadzenia, świetne trzymanie się drogi, bezpośredniość układu kierowniczego, ergonomię wnętrza, komfort podróżowania nawet po nie najlepszych drogach. Ganią za hałas słyszalny w kabinie przy wysokich obrotach silnika (benzynowego) i szum, powodowany opływem powietrza wokół słupka A, a także nie najlepiej funkcjonującą w górzystym terenie automatyczną skrzynię biegów. Generalnie, ich zdaniem, nowy SUV Mazdy przewyższa pod wieloma względami konkurencję i może przekonać do tej klasy samochodów nawet jej zdeklarowanych przeciwników.

Dodajmy, że CX-5 może mieć napęd na jedną lub obie osie, sześciobiegową manualną skrzynię biegów lub automat. Wymiarami jest zbliżony do kii sportage.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy