Polskie superauto. Będzie eksportowy hit?

Arrinera - pierwszy polski supersamochód powstający pod okiem legendarnego, brytyjskiego konstruktora - Lee Noble'a - powoli staje się gwiazdą światowego formatu.

O cenach i wyposażeniu auta rozpisują się właśnie cenione, zagraniczne serwisu motoryzacyjne.

Przypomnijmy, że prace nad prototypem zostały już zakończone i projekt wszedł w fazę przygotowań do produkcji. Pierwsze egzemplarze auta trafić mają do klientów jeszcze w tym roku.

Jak już informowaliśmy, podstawowa wersja arrinery wyceniona została na 100 tys. funtów, czyli ok. 510 tys. zł. Wyposażenie standardowe obejmuje m.in.: oświetlenie wykonane w technologii LED, manualną klimatyzację, skórzaną tapicerkę czy elektrycznie sterowane szyby i lusterka.

Reklama

Samochód napędzany jest umieszczonym centralnie, pochodzącym z corvetty ZR1 silnikiem V8 o pojemności 6,2 l. Dzięki mechanicznej sprężarce eaton moc maksymalna to 650 KM i moment obrotowy 820 Nm.

Arrinera przyspieszać ma do 100 km/h w 3,2 s (od 0 do 200 km/h w 8,9 s) i rozpędzać się do prędkości maksymalnej 340 km/h.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama