Nowy najszybszy samochód drogowy świata?

W 2007 roku informowaliśmy, że amerykański tuner - John Hannessey - postawił sobie za cel zbudowanie samochodu, który okazać się miał "pogromcą Verona".

Model o nazwie Venom GT napędzany miał być wzmocnionym silnikiem Vipera. Dzięki dozbrojeniu w dwie turbosprężarki jednostka V10 o pojemności 8,4 l rozwijać miała moc przeszło 1000 KM.

Od tego czasu wiele się jednak zdarzyło, a wszelki słuch o amerykańskiej konstrukcji zaginął. John Hannessey nie złożył jednak broni. Niedawno światło dzienne ujrzał jeżdżący prototyp Venoma GT. W stosunku do pierwszych założeń konstrukcyjnych wiele się zmieniło, ale wyniki prób torowych budzą respekt...

Ostatecznie do napędu auta wykorzystano benzynowy silnik V8 o pojemności 7,0 l. Mimo tego, dzięki zastosowaniu dwóch potężnych turbosprężarek, Amerykanie wycisnęli z silnika moc aż 1244 KM i moment obrotowy aż 1564 Nm.

Reklama

Jak takie dane przekładają się na osiągi? Venom GT przyspiesza do 100 km/h w 2,7 s. Teoretyczna prędkość maksymalna to - wg wyliczeń inżynierów - 447 km/h!

Pierwsze próby ustanowienia takiego rekordu prototyp ma już za sobą. W czasie testów na pasie startowym lotniska Lemoore w Kalifornii samochód rozpędził się do prędkości 427,6 km/h. To zaledwie o 3,4 km/h wolniej niż rekord ustanowiony przez Veyrona w wersji Super Sport. Warto jednak zaznaczyć, że próby prędkości maksymalnej Venoma GT odbywały się na dystansie zaledwie dwóch mil - by sprawdzić wyliczenia inżynierów w praktyce zabrakło, po prostu, drogi.

Trzeba też pamiętać, że Bugatti Veyron Super Sport ma ogranicznik prędkości do 415 km/h. Oznacza to, że Venom GT - jeśli rzecz jasna trafi w końcu do produkcji - faktycznie będzie najszybszym produkcyjnym samochodem na świecie!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy