Nowe Renault Alpine już w przyszłym miesiącu!

Już tylko niespełna dwa miesiące poczekać będą musieli fani francuskiej motoryzacji na odrodzenie legendarnej marki Alpine. Po latach niepewności i spekulacji kultowy producent powrócić ma na motoryzacyjną mapę świata w lutym.

Wszystko wskazuje na to, że pojazd - którego kształty poznaliśmy w czerwcu ubiegłego roku, gdy rysunki techniczne wyciekły z francuskiego biura patentowego - otrzyma nazwę A120. Ma to być nawiązanie do kulowego poprzednika - produkowanej na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku Alpiny A110.

W stosunku do publikowanych przez nas wcześniej grafik zmiany - najprawdopodobniej - będą jedynie kosmetyczne. Auto otrzymać może nieco inne lusterka, pas przedni czy felgi ze stopów lekkich.

Francuzi nie zdradzili jeszcze, jaki silnik zaprzęgnięty zostanie do napędu auta. Najnowsze plotki mówią o nowym, turbodoładowanym motorze o pojemności 1,8 l będącym wariacją na temat benzynowego 1,6 l z Clio RS. Jednostka rozwijać ma do 300 KM i - najprawdopodobniej - współpracować będzie ze zautomatyzowaną dwusprzęgłową przekładnią. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że masa własna nowego Renault Alpine wynosić ma około 1100 kg, można się więc spodziewać rewelacyjnych przyspieszeń.

Reklama

Chociaż oficjalny debiut zaplanowany został na przyszły miesiąc, nowy model pojawi się w sprzedaży dopiero w przyszłym roku. Francuzi celowo nie spieszą się z wprowadzeniem auta do salonów. Zdaniem Bernarda Ollivier’a - szefa Renault Alpine - nowy model ma być "absolutnie doskonały". Po latach niebytu marka nie może sobie pozwolić na wizerunkową wpadkę.

Cena nowej Alpiny pozostaje tajemnicą. Producent nie ukrywa jednak, że auto rywalizować ma z takimi modelami, jak Alfa Romeo 4C czy Porsche Cayman.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alpine
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy