Mitsubishi Eclipse Cross – nowy model ze sporym potencjałem

Eclipse Cross zawitał do Polski. Na przedpremierowym pokazie Mitsubishi pochwaliło się swoim nowym SUV-em. Auto w sprzedaży pojawi się jednak dopiero w grudniu. Czy warto czekać na japońskiego konkurenta Nissana Qashqaia, Toyoty CH-R, Volkswagena Tiguana i Kii Sportage?

Jeśli ktoś kojarzy nazwę Eclipse z Mitsubishi to bardzo dobrze. W 1989 roku firma zafascynowana żyjącym w XVIII na terenie Anglii koniem wyścigowym, który zwyciężył w 26 wyścigach, postanowiła zbudować czteroosobowe auto sportowe. Aut doczekało się czterech generacji, wielu wersji z mocnymi silnikami benzynowymi, jednak jego czas bezpowrotnie minął. Produkcję zakończono w 2011 roku.

Dzisiaj Mitsubishi chce odbudować legendę Eclipse, jednak stawia nie na sport, a na funkcjonalnego SUV-a. Auto wypełnia lukę między modelem ASX a większym Outlanderem. Nadwozie ma 4,4 m długości, 1,8 m szerokości i 1,68 m wysokości. Rozstaw osi to 267 cm. Oznacza to, że kompaktowy SUV konkurować będzie z Nissanem Qashqaiem, najpopularniejszym SUV-em na naszym rynku, Toyotą CH-R, nieco większym VW Tiguanem i francuską reprezentacją SUV-ów z Renault Kadjarem i Peugeotem 3008 na czele.

Reklama

Mitsubishi chwali się wysoką jakością materiałów wykończeniowych, nowoczesnym, że sportowym zacięciem projektem nadwozia, reflektorami LED i legendarnym napędem na cztery koła. Nazwany Super-All Wheel Control to zmodyfikowany układ zapożyczony z Lancera Evolution. Rozdział momentu odbywa się zarówno między osiami, jak i między kołami. Do wyboru kierowcy są trzy tryby jazdy Auto, Gravel i Snow. W zależności od potrzeb moment rozdzielany jest na wszystkie cztery koła, czyniąc z Eclipse auto przednio lub tylnonapędowe.

Silniki

Do napędu Eclipsa Cross wykorzystano silnik benzynowy o pojemności 1.5 l. To kompletnie nowa jednostka. Ma cztery cylindry, turbodoładowanie i bezpośredni wtrysk paliwa. Aby lepiej chłodzić silnik, zawory są wydrążone i wypełnione sodem metalicznym. Jednostka ma też zintegrowany z głowicą kolektor wylotowy oraz zmienne fazy rozrządu zarówno dla strony dolotowej, jak i wylotowej silnika.

Silnik ma 163 KM i 250 Nm dostępnego już od 1800 obr./min i dostępny jest w połączeniu z nową manualną 6-stopniową skrzynią biegów lub z przekładnią CVT o wirtualnych 8 przełożeniach dla trybu jazdy sport.

W przypadku silnika wysokoprężnego do wyboru jest 2,2 litrowa jednostka znana z innych modeli marki. Została jednak poddana wielu modyfikacjom. Ma co prawda taką samą moc (150 KM), ale wyższy o 40 Nm moment obrotowy (400 Nm). Silnik jest lżejszy, zmniejszono tarcie wszystkich elementów, ma nowy system wtrysku paliwa połączony z nowym oprogramowaniem i ulepszony układ oczyszczanie spalin. Dostępny jest z nową 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów.

Naszym zdaniem

Auto imponuje przestronnością i może się podobać. Stylizacyjnie nawiązuje do obecnych już na rynku modeli ASX i Outlander. Eclipse dostępny jest z dwoma silnikami (benzynowym i dieslem), trzema skrzyniami biegów oraz dwoma rodzajami napędów (2WD i S-AWC).

Wnętrze jest wreszcie nowoczesne, tunel z lewarkiem zmiany biegów wysoko pod ręką, a materiały, choć do czynienia mieliśmy z wersją przedprodukcyjną, dobrej jakości. Nie brakuje też ekranu dotykowego systemu android oraz elektronicznych asystentów.

Pozostaje tylko poczekać na oficjalny cennik. Wśród konkurentów najtańsza jest Kia Sportage. Nissan kosztuje przynajmniej 72 200 zł, Kadjar 77 tys. zł, a CH-R 81 tys. zł. Oby Mitsubishi z ceną Eclipsa Cross ustawiło się na początku tej kolejki. Wtedy to na niego ustawią się kolejki.

Bez wątpienia nowy model jest marce potrzebny, bo w ofercie ma tylko cztery modele - ASXa (cena od 64 990 zł), Outlandera (cena od 94 990 zł), Pajero i L200. Szkoda byłoby zmarnować taki potencjał.

JS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy