Mercedes Sprinter 2018: wiele wersji, mnóstwo technologii

Zapowiadany jako kompletnie nowy model, Mercedes prezentuje Sprintera w trzeciej odsłonie. Największy pojazd dostawczy w gamie niemieckiego producenta teraz jest ładniejszy, pojemniejszy, mocno zaawansowany technologicznie, a przede wszystkim tańszy.

To ostatnie to znakomita wiadomość dla potencjalnych nabywców nowego Sprintera. W tegorocznej ofercie największe auto dostawcze kosztuje od 78 tysięcy złotych netto, przy czym cena ta dotyczy podwozia do zabudowy i jest o około 7 procent niższa niż w przypadku poprzedniego modelu.

Nieco mniejszą obniżkę wprowadzono dla najpopularniejszego rodzaju nadwozia, czyli furgona. Za takiego Sprintera niemiecki producent życzy sobie 84 tysiące złotych netto i jest to 6 procent mniej w porównaniu od drugiej generacji Sprintera.

Niższa cena następcy to rzadkość w dzisiejszych realiach rynkowych. W większości przypadków wyższe kwoty za modele bazowe producenci tłumaczą lepszym wyposażeniem i nowoczesnymi technologiami zastosowanymi w konstrukcji kolejnych generacji. W przypadku nowego Sprintera dwie powyższe tezy są jak najbardziej aktualne, jednak obniżkę ceny modeli startowych w głównej mierze tłumaczy użycie trzeciego wariantu napędu.

Reklama

Dotychczasowe generacje dostępne były w odmianach z napędem na tylne lub wszystkie koła. W trzeciej odsłonie Sprintera Niemcy zdecydowali się dołóżyć jeszcze opcję napędzaną na przednią oś. Takie rozwiązanie umożliwiło nie tylko obniżenie ceny, lecz również zwiększenie możliwości transportowych dostawczego Mercedesa.

Przednionapędowy furgon może przewieźć teraz 50 kilogramów ładunku więcej, a na dodatek łatwiejsze będzie jego załadowanie. Krawędzie załadunku (tylna i boczne) zostały obniżone o 80 milimetrów. Powiecie 8 centymetrów to niewiele? Uwierzcie, przy kilku tysiącach operacji załadunku/wyładunku każdy centymetr na który trzeba podnieść towar robi różnicę.

Analizując wersję z napędem na przednie koła zwrócić należy również uwagę na całkowicie nową automatyczną skrzynię biegów, dostępną wyłącznie w odmianach FWD (Front Wheel Drive). Przekładnia z rodziny 9G-Tronic Plus, jak sama nazwa wskazuje, ma 9 biegów, które komputer idealnie dobiera w zależności od obciążenia i warunków ruchu. Komfort jazdy Sprinterami z tą skrzynią jest porównywalny z osobowymi Mercedesami, co tylko dobrze świadczy o inżynierach pracujących przy nowej generacji dostawczaka niemieckiego producenta. Ręcznie sterowana 6-biegowa skrzynia to również nowa konstrukcja, w której znacznie poprawiono precyzję wybierania poszczególnych przełożeń.

W ofercie pozostaje także automat z rodziny 7G-Tronic Plus, dostępny w odmianach z napędem na cztery koła lub na tylną oś, zarówno z silnikami czterocylindrowymi jak i z cudownie brzmiącym widlakiem V6.

Wspomniany widlak to najmocniejsza jednostka napędzająca nowego Sprintera. Temat pozostałych silników można byłoby podsumować krótkim stwierdzeniem: bez zmian. Czterocylindrowa jednostka o pojemności 2143 cm sześciennych generuje moce rzędu: 114, 143, 163 lub 177 koni mechanicznych, przy czym ta ostatnia występuje wyłącznie w egzemplarzach z przednim napędem. Wszystkie silniki, również te o dużych mocach, cechują się bardzo niskimi kosztami eksploatacji - średnie zużycie paliwa mieści się w granicach od 6.8 do 9.7 litrów oleju napędowego na dystansie 100 kilometrów. Jeśli uwzględnimy, że w największej odmianie Sprinter może ważyć 5.5 tony (w tym masa ładunku na poziomie 3150 kilogramów), to przy konsumpcji około 10 l/100 km takie auta zdecydowanie można nazwać ekonomicznymi.

W trzeciej generacji Sprintera zabraknie jednostek benzynowych, przynajmniej na rynku europejskim. Mercedes przewiduje, że takie silniki będą stosowane w USA, gdzie nawet auta dostawcze wcale nie muszą być napędzane superoszczędnymi dieslami.

W kwestii układów napędowych bezsprzecznie znakomitym posunięciem jest wprowadzenie wersji napędzanej na przednie koła. Dokładnie w tych samych kategoriach należy potraktować projekt kabiny i wcale nie chodzi tutaj o wygląd, a raczej o ilość i jakość zastosowanych technologii. Napisać, że w tej dziedzinie jest “na wypasie", to tak jakby nic nie napisać.

Oglądając stylizację nowych samochodów zadajemy sobie czasem pytanie: co autor miał na myśli, kreśląc takie a nie inne linie nadwozia, czy też deski rozdzielczej. Po długiej i burzliwej dyskusji w redakcji, zgodnie stwierdziliśmy, że to pytanie jest zasadne również w przy ocenie kabiny dostawczego Mercedesa. To co znamy z osobowych modeli niekoniecznie sprawdzi się w przypadku pojazdu użytkowego. Panel wyświetlacza - w najlepszej odmianie nawet 10-calowego - połączonego z nawiewami wygląda jak... tablet na sterydach. Czy jest to ładne, pozostawiamy ocenie Czytelników. Według nas co najmniej dyskusyjne.

Samochody dostawcze już dawno przestały być ubogimi krewnymi modeli osobowych i oto w Sprinterze a.d. 2018 mamy wysyp nowoczesnych technologii. Nie ograniczają się one wyłącznie do układów wspomagających kierowców (w zakresie bezpieczeństwa czynnego i biernego), podnoszących komfort jazdy (pakiet MBUX), lecz również w obrębie systemów telemetrycznych, optymalizujących współpracę na linii kierowca-zarządca floty (Mercedes Pro).

Sprinter trzeciej generacji to ledwie drugi model w gamie Mercedesa, w którym może pracować system MBUX. Rozwinięcie tego skrótu to nic innego jak inteligentny interfejs użytkownika samochodu z gwiazdą na masce i po raz pierwszy pokazany został w tegorocznej klasie A, która swoją premierę miała w styczniu. Ważnymi elementami składowymi systemu MBUX są dotykowy wyświetlacz (przekątne 7- lub 10-cali), kierownica wielofunkcyjna z przyciskami sterującymi, a także asystent(ka) głosowa, która w nie tylko potrafi realizować komendy zapisane w pamięci, lecz również te, zdefiniowane przez użytkownika.

Technologie łączności to oczywiście bluetooth (standardowy we wszystkich egzemplarzach, podobnie jak bezkluczykowy dostęp), a także łącza USB. Podobnie jak Apple wśród producentów elektroniki użytkowej, tak Mercedes pośród producentów samochodów, zdecydował o użyciu gniazda typu C, umożliwiającego zasilanie zewnętrznych urządzeń prądem o większym natężeniu (1.5 A). To pozwoli na szybsze ładowanie nowoczesnych smartfonów, które mogą być również zasilane bezprzewodowo. Oczywiście w dostawczym Sprinterze zachowano tradycyjne gniazdko podające napięcie 12 V oraz przetwornicę na napięcia 115/230 V.

Hasło “być w kontakcie", w przypadku nowego Mercedesa realizowane jest poprzez podłączenie  do sieci komórkowych. Każdy nowy Sprinter wyposażony może być w modem GSM, zapewniający prędkość transmisji danych na poziomie technologii 4G. To z jednej strony umożliwia uruchomienie pokładowego WiFi na potrzeby kierowcy oraz pasażerów, z drugiej zaś daje pełną zdalną kontrolę pojazdu - jego położenia, czy też nawet stanu technicznego.

Zdalny dostęp do informacji na temat konkretnego egzemplarza to najważniejszy aspekt nowej usługi uruchomionej wraz z prezentacją trzeciej generacji Sprintera - Mercedes PRO. Strona internetowa wraz z mobilnymi aplikacjami przeznaczonymi dla kierowców (na systemy iOS oraz Android) dedykowana jest menagerom zarządzającym firmowymi flotami. Optymalizacja wykorzystania floty to kluczowa sprawa w osiąganiu koniecznego balansu pomiędzy kosztami oraz zyskami przedsiębiorstwa. Możliwości usługi Mercedes PRO są przeogromne, a żeby uzmysłowić jak wielkie wystarczy wskazać na opcję kontroli stanu pracy elektrycznie sterowanych szyb w drzwiach przednich. Z siedziby firmy można je zdalnie otworzyć, można je również zdalnie zamknąć.

Trzy rodzaje układów napędowych, pięć wersji silnikowych, trzy rozstawy osi, trzy wysokości dachu, cztery długości nadwozia, a do tego sześć rodzajów nadwozia (podwozie do zabudowy z pojedynczą lub podwójną kabiną, furgon, van, a na niektórych rynkach również autobus oraz ciągnik siodłowy) tworzą w sumie ponad 1700 możliwości konfiguracji Sprintera. To oznacza, że niemieckie auto jesteśmy w stanie dostosować do prawie każdego biznesu. Jeśli dodamy do tego przebiegi międzyprzeglądowe na poziomie 60 tysięcy kilometrów (lub 2 lat) okaże się, że zakup dostawczego Mercedes może w dłuższym okresie dać spore oszczędności.

Wdrażając ideę elektromobilności Mercedes zapowiedział na przyszły rok debiut elektrycznego Sprintera. W zależności od wielkości baterii różne będą zasięgi (115 lub 150 km), również inna ładowność (900 lub 1040 kilogramów). Takie parametry powinny wystarczyć do jednodniowej aktywności, zwłaszcza że na stacji szybkiego ładowania będzie można w ciągu 45 minut odzyskać 80 procent zasięgu eSprintera.

Samochody dostawcze już dawno przestały być ubogimi krewnymi modeli osobowych. Dzisiaj auto użytkowe jest równie dobrze wyposażone zarówno w zakresie systemów bezpieczeństwa jazdy, jak też i w kwestii komfortu. Dość powiedzieć, że nowy Sprinter może posiadać elektrycznie regulowany fotel kierowcy z pamięcią ustawień, centrum rozrywki z dotykowym wyświetlaczem, a także szeroki wachlarz systemów wspomagających kierowcę. Dzięki lepszemu wygłuszeniu kabiny, nowy dostawczy Mercedes jest znacznie bardziej komfortowy, a w najlepszych wersjach dobrze oddaje ducha osobowych modeli, tylko pamiętać trzeba o nieco większych gabarytach.

Jeśli trzeba, nowy Sprinter będzie mocnym partnerem w biznesie. Będzie również solidnym towarzyszem w czasie wakacyjnych podróży. Uniwersalność i elastyczność dostawczy Mercedes trzeciej generacji ma wpisane w geny.

mw

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama