Honda e już w wersji produkcyjnej

We Frankfurcie zadebiutuje produkcyjna wersja zapowiadanej od dłuższego czasu, w pełni elektrycznej, Hondy e. To ważny krok na drodze do spełnienia obietnicy dotyczącej zelektryfikowania przez japońską markę całej europejskiej oferty modelowej do 2025 roku.

Stylistycznie samochód praktycznie jest identyczny, z prototypem, który Japończycy pokazali już kilka miesięcy temu.

Honda e oferowana będzie w dwóch elektrycznych odmianach napędowych. Słabsza wersja rozwija równe 100 kW, czyli 136 KM. Mocniejsza oferuje 113 kW (154 KM) i maksymalny moment obrotowy 315 Nm. W obu przypadkach moc trafia na koła tylnej osi. Mocniejszy wariant zapewnia sprint do 100 km/h w około 8 s.

Japończycy nie pochwalili się jeszcze pełną specyfikacją, ale nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z zaawansowanym technologicznie pojazdem. Świadczą o tym chociażby dane dotyczące baterii akumulatorów. Chociaż ich pojemność to zaledwie 35,5 kWh Honda deklaruje, że zasięg auta wynosić ma około 220 km! Zdaniem producenta doładowanie baterii do ok. 80 proc. nominalnej pojemności zajmować ma około 30 minut. Firma nie precyzuje jednak, o jakiego typu ładowarkę chodzi.

Reklama

Wiemy natomiast, że w kabinie zajmują się dwa ekrany dotykowe LCD o przekątnej 12,3 cala. Funkcjami i aplikacjami łączności można sterować za pośrednictwem dotykowego ekranu lub z pomocą poleceń głosowych systemu Honda Personal Assistant. Asystenta aktywować można wypowiadając słowa "OK Honda". Następnie możemy zadawać mu pytania lub wypowiadać polecenia. Co ważne system cały czas się uczy, dzięki czemu, z czasem, odpowiedzi asystenta są coraz precyzyjniejsze.

Z autem można się też skomunikować za pośrednictwem smartfona. Specjalna aplikacja zapewnia dostęp o informacji o obecnym statusie pojazdu (np. poziom naładowania baterii i zasięgu). Za jej pomocą można też sterować klimatyzacją czy zlokalizować pojazd. Honda e oferuje również łatwy dostęp do wnętrza za pomocą kluczyka cyfrowego, umożliwiającego zdalne otwieranie i zamykanie samochodu z użyciem aplikacji w smartfonie. Dzięki temu kurier może np. zostawić w aucie wyczekiwaną przesyłkę.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama