Genesis G70. Nowy rywal serii 3 i Mercedesa klasy C!

Hyundai szykuje się do walki z Audi A4, BMW serii 3 i Mercedesem klasy C! Luksusowa marka koreańskiego koncernu, czyli Genesis, zaprezentowała właśnie swój najnowszy model - niewielkiego sedana o nazwie G70.

Otwierający paletę marki pojazd powstał głównie z myślą o amerykańskich nabywcach. Wiadomo jednak, że - w początku przyszłego roku - samochód trafi też m.in. do Rosji i na rynki Środkowego Wschodu.

Projekt nadwozia prezentuje się interesująco, acz niezbyt oryginalnie. Znajdziemy w nim mieszankę najróżniejszych stylów. Oko fana motoryzacji dostrzeże - dość oczywiste - nawiązania do aut spod znaku Aston Martina, Bentleya, Maserati czy BMW. Karoseria mierzy 4685 mm długości, 1850 mm szerokości i 1400 mm wysokości. Rozstaw osi to typowe tego segmentu 2800 mm.

Reklama

Do wyboru będą trzy wersje napędowe. W topowych odmianach znajdziemy benzynowe V6 o pojemności 3,3 l GDI z rodziny Lambda II. Motor rozwija moc 370 KM i - dzięki turbodoładowaniu - dysponuje maksymalnym momentem obrotowym aż 510 Nm. W tej odmianie Genesis G70 przyspiesza do 100 km/h w 4,7 s i osiąga prędkość maksymalną 270 km/h.

Niżej w hierarchii stoi benzynowe R4 2,0 l GDI turbo (Theta II) oferujące 252 KM i ponad 350 Nm. Z myślą o klientach ze Starego Kontynentu w cennikach pojawi się też wersja wysokoprężna - 2,2 l VGT rozwijająca 202 KM i 410 Nm. Niezależnie od wybranej jednostki napędowej klienci będą się mogli zdecydować na wersje z napędem na tylne lub wszystkie koła.

Standardowe wyposażenie obejmuje m.in. układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu i aktywne zawieszenie. Klienci mogą też liczyć na kontrolę startu, solidny dyferencjał z mechaniczną blokadą oraz system wektorowania momentu obrotowego poprawiający prowadzenie w zakrętach.

Koreańczycy deklarują też komplet wyposażenia z dziedziny bezpieczeństwa. Na pokładzie Genesisa G70 znajdziemy chociażby: system zapobiegania kolizjom FCA (wykrywa samochody, pieszych i rowerzystów), asystenta utrzymywania pasa ruchu, system ostrzegania o pojazdach znajdujących się w tzw. "martwym polu" czy monitorowania uwagi kierowcy.

Jak myślicie, czy nowy koreański sedan segmentu premium nawiąże równorzędną walkę z europejskimi rywalami?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy