Ferrari california!

Ferrari ujawniło dzisiaj pierwsze oficjalne informacje na temat swojego nowego modelu o nazwie california.

To zupełnie nowy pojazd, skierowany - jak sama nazwa wskazuje - głównie do klienta amerykańskiego.

W aucie nie brak nowości. Przede wszystkim california to kabriolet ze składanym sztywnym dachem.

Płyta podłogowa oraz nadwozie - podobnie jak w innych obecnie produkowanych modelach - wykonane zostały z aluminium.

Nowością jest za to silnik. Jest to jednostka V8, która ma 4.3 l pojemności, bezpośredni wtrysk paliwa i dysponuje mocą 460 KM przy 7500 obr/min.

Co ciekawe silnik umieszczono z przodu, a by zachować dobry rozkład mas przed tylną osią znalazła się skrzynia biegów (tzw. układ transaxle). W californii zastosowano siedmiostopniową przekładnią z podwójnym sprzęgłem, które umożliwia szybszą zmianę biegów. W efekcie samochód przyspiesza do 100 km/h w niespełna 4 sekundy.

Reklama

Chociaż dla większości fanów Ferrari nie jest to istotne, to producent chwali się, że udało mu się utrzymać w ryzach emisje spalin. Wynosi ona około 310 g CO2 na kilometr, czyli mniej więcej dwa razy więcej niż w zwykłych samochodach.

Ferrari california wyposażono w system kontroli trakcji F1-Trac, który debiutował w modelu 599 GTB fiorano, nowe tylne zawieszenie typu multilink oraz karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe.

Pierwsza publiczna prezentacja nowego modelu odbędzie się jesienią na salonie w Paryżu. Wcześniej Włosi ujawnią kolejne fotografie i dalsze dane techniczne. Znajdziecie je oczywiście w naszym serwisie!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari | california | ferrari california
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama