Cadillac który potrafi skręcać? Nazywa się ATS!

Mimo kilku nieudanych prób zdobycia wiernej rzeszy klientów na Starym Kontynencie przedstawiciele Cadillaca nie składają broni. Na salonie w Paryżu zadebiutowała właśnie europejska odmiana modelu ATS.

Czy przypadnie do gustu wybrednym klientom w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii?

Mniejszy brat CTS-a zaprojektowany został specjalnie po to, by - również w Stanach Zjednoczonych - konkurować mógł z "niewielkimi" niemieckimi sedanami pokroju audi A4, BMW 3 i mercedesa klasy C. Nadwozie ATS mierzy 4,64 m długości, 1,8 m szerokości i 1,42 m wysokości. Samochód może się pochwalić stosunkowo dużym - wynoszącym 2,77 m - rozstawem osi i niewielką, przynajmniej jak na ten segment, masą - 1 540 kg.

ATS oferowany jest w jednej z trzech wersji silnikowych. Amerykańscy klienci mają do wyboru czterocylindrowe, benzynowe 2,5 l (202 KM), 2,0 l turbo (272 KM) oraz V6 o pojemności 3,6 l (321 KM).

Reklama

W stolicy Francji zaprezentowano model z najmniejszym, dwulitrowym silnikiem o mocy 272 KM dysonującym maksymalnym momentem obrotowym 353 Nm (dwie pozostałe jednostki napędowe najprawdopodobniej nie będą oferowane w Europie). W połączeniu z sześciostopniową, ręczną skrzynią biegów motor zapewnia autu sprint do 100 km/h w rewelacyjne 5,9 s i zadowala się średnio 8,6 l benzyny na 100 km.

Co ważne, mocną stroną cadillaca ma być... pewne prowadzenie. Amerykanom udało się uzyskać idealny, wynoszący 50:50 rozkład mas, standardowym wyposażeniem auta ma być mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu. Na liście wyposażenia opcjonalnego znajdzie się ponadto adaptacyjne zawieszenie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy