Skoda Kodiaq zdradza nieco swojego wyglądu

Do premiery dużego SUVa Skody pozostał niecały miesiąc, więc czeski producent stara się podgrzać atmosferę przed tym wydarzeniem.

O Skodzie Kodiaq wiemy już całkiem sporo - będzie miała 4,7 m długości, opcjonalny trzeci rząd siedzeń i naprawdę przestronne wnętrze. Miejsca na nogi powinna być podobna ilość, co w Superbie, natomiast pojemność bagażnika ponoć ma przekroczyć 700 l w konfiguracji pięcioosobowej.

Kodiaq ma być także samochodem, który, jak żadna Skoda, skróci dystans dzielący ją od produktów Volkswagena. Ma on otrzymać między innymi LEDowe reflektory główne, wirtualne zegary i wysokiej jakości materiały - jeśli wierzyć plotkom czeski SUV naprawdę będzie swego rodzaju przełomem.

Reklama

Nieco więcej możemy natomiast powiedzieć o stylistyce Kodiaqa, a to dzięki najnowszej zapowiedzi tego modelu. Otrzyma on typowy dla modeli Skody grill oraz bardzo smukłe reflektory, pozbawione ostrych akcentów, które znajdziemy w Superbie. Tuż pod nimi umieszczono natomiast światła przeciwmgłowe. Pozdrowienia od Yeti? Na szczęście nie zdecydowano się na próby wpisania jednych kloszy w drugie.

Z tyłu z kolei znajdziemy reflektory podobne do tych z Superba, ale są one ostrzej i bardziej wyraziście zarysowane. Nie należy natomiast spodziewać się ekstrawagancji w linii nadwozia - tylna szyba będzie lekko pochylona, ale priorytetem są tutaj możliwości przewozowe. Z kolei przetłoczenia, w postaci wypukłej linii biegnącej przez bok auta oraz wklęsłej dolnej części drzwi, zapożyczono bezpośrednio od Superba.

Czesi nie pochwalili się choćby skrawkiem wnętrza, ale można domyślać się, że deska rozdzielcza będzie mocno przypominać Superba (jeśli nie zostanie z niego bezpośrednio przeniesiona).

Skoda Kodiaq zostanie zaprezentowana 1 września, podczas prezentacji w Berlinie. Samochód ma być nieco tańszy, niż porównywalny Volkswagen Tiguan (dałoby to ceny w przedziale 90-95 tys. zł), a do jego napędu posłużą dobrze znane silniki 1.4 TSI (125 i 150 KM), 1.8 TSI (180 KM) oraz 2.0 TDI (150 oraz 190 KM). Słabsze wersje występować będą z napędem na przenie koła, mocniejsze tylko z 4x4.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy