Rekordowa liczba akcji serwisowych w USA

Producenci aut obecni na rynku USA od stycznia ogłosili tam 544 akcje serwisowe, którymi objęto łącznie rekordową liczbę 52 mln pojazdów - podaje organizacja Stericycle. Oznacza to, że średnio co piąte auto na amerykańskich drogach zostało objęte kampanią naprawczą.

Dla porównania, poprzedni rekord odnotowano w roku 2004, gdy wezwano do serwisów 30,8 mln samochodów. A do końca br. pozostało jeszcze 2,5 miesiąca...

"Liderem" raportu Stericycle jest koncern General Motors, który w tym roku ogłosił już ponad 70 akcji serwisowych, dotyczących ponad 26 mln aut. To pokłosie kampanii dotyczącej blokujących się stacyjek - z jej uruchomieniem zwlekano 10 lat, a w wywołanych usterką wypadkach zginęło co najmniej 13 osób.

Według Mike'a Rozembajgiera, wiceprezesa Stericycle, tegoroczny wynik to m.in. zasługa coraz większej liczby gadżetów, które komplikują konstrukcję nowych samochodów.

Reklama

Jak sądzicie, czy wzrost liczby akcji serwisowych to dowód na coraz gorszą jakość aut, czy też może efekt skutecznych działań amerykańskich urzędników? Zapraszamy do komentowania.

msob, źródło: CNN

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy