Range Rover Velar - zupełnie nowy model

Na salonie samochodowym w Genewie zobaczymy nowego SUVa w gamie Range Rovera, nazwanego Velar.

Range Rover Velar, mierząc 4,8 m długości, jest tylko nieznacznie krótszy od Range Rovera Sport. Choć w gamie brytyjskiego producenta plasowany jest poniżej tego modelu, to pod wieloma względami wydaje się być znacznie od niego ciekawszy.

Pominiemy w tym wypadku kwestie stylistyczne, które pozostają sprawą gustu. Velar kontynuuje zresztą design cechujący Range Rovery i stanowi jedynie jego bardziej nowoczesną interpretację. Warto jednak zauważyć, że jest to najbardziej aerodynamiczny model w historii marki (współczynnik oporu powietrza Cd wynosi 0,32), a do tego zbudowano go z wykorzystaniem zupełnie nowej, lekkiej architektury (81 % to stopy aluminium). Ciekawostkę stanowi taki smaczek, jak klamki, wysuwające się dopiero po otworzeniu auta.

Reklama

Zupełnie nową jakość stanowi natomiast wnętrze Velara. Ogólny kształt deski rozdzielczej czy wygląd kierownicy pozostają wierne temu, do czego przyzwyczaiły nas inne Range Rovery. Zaskoczeniem nie jest również 12,3-calowy ekran zastępujący wskaźniki oraz drugi, 10-calowy, służący do obsługi systemu multimedialnego.

Swego rodzaju rewolucją jest natomiast trzeci wyświetlacz (również 10 cali), który na pierwszy rzut oka wygląda jak przesadnie unowocześniony panel klimatyzacji. Okazuje się jednak, że za jego pośrednictwem możemy sterować także ustawieniami samochodu, siedzeń oraz trybami terenowymi czy też zawieszeniem. Zmieniają się też wtedy funkcje dwóch pokręteł - zamiast regulacji temperatury, jedno z nich może służyć na przykład do wybrania rodzaju terenu, po jakim się poruszamy.

Dlaczego nie robimy tego selektorem między siedzeniami, jak w każdym Range Roverze? Otóż Velar... nie posiada fizycznych przycisków! Niemal. Poza przełącznikami szyb oraz dźwigniami za kierownicą, wszystkie funkcje obsługujemy dotykowo przy pomocy dwóch ekranów. Nawet na kierownicy znajdziemy tylko dwa panele dotykowe, które po zgaszeniu silnika stają się czarne. Dobrze, że chociaż zachowano pokrętło do sterowania głośnością...

Jak każdy z modeli Range Rovera, również Velar może pochwalić się niezłymi możliwościami terenowymi. Poza opcją wyboru po jakiej nawierzchni się poruszamy, mamy także możliwość regulacji prześwitu dzięki opcjonalnemu, pneumatycznemu zawieszeniu. W najwyższym ustawieniu prześwit wynosi 251 mm, natomiast głębokość brodzenia to 65 cm.

Gama jednostek napędowych Velara składa się z pięciu silników. Podstawowy benzynowy ma 2 litry pojemności i 250 KM, a mocniejszy wariant to 3-litrowe V6 o mocy 380 KM. Diesle to "2-litrówka" rozwijająca 180 lub 240 KM (biturbo) oraz 3.0 V6 o mocy 300 KM. Bez względu na wybrany silnik, seryjnie otrzymujemy napęd 4x4 oraz 8-biegową skrzynię automatyczną.

Range Rover Velar pojawi się na drogach latem bieżącego roku.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy