Quant F – koncept, który zrewolucjonizuje motoryzację?

Elektryczne auto o mocy 1090 KM i zasięgu 800 km!

Dwoma najczęściej powtarzanymi argumentami przeciw samochodom elektrycznym, jest ich niewielki zasięg i bardzo przeciętne osiągi. Stereotyp ten udało się póki co przełamać jedynie Tesli, ale bardzo możliwe, że już niebawem czeka nas prawdziwa rewolucja.

Zapewne nie słyszeliście nigdy o firmie nanoFlowcell, ale wkrótce może być o niej głośno. Właśnie bowiem zapowiedziała, że na genewskim salonie zaprezentuje sportową limuzynę o oszałamiających osiągach, wykorzystującą rewolucyjną technologię.

Quant F, bo tak nazywa się ów koncept, ma cztery silniki elektryczne, których łączna moc wynosi 1090 KM! Co równie niezwykłe, ten czteroosobowy pojazd o wyglądzie coupe, mierzący 5,25 metra długości, ma mieć zasięg wynoszący 800 kilometrów! Jak to możliwe?

Reklama

W dużym uproszczeniu, mamy tu do czynienia z elektrycznym samochodem, który zamiast konwencjonalnej baterii (na przykład litowo-jonowej), wykorzystuje dwa zbiorniki o pojemności 250 litrów każdy. W jednym znajduje się płyn naładowany dodatnio, a w drugim ujemnie, który krąży przez oddzielne ogniwa, wskutek czego zachodzą procesy utleniania oraz redukcji. W ich wyniku wytwarzany jest prąd elektryczny, który zasila układ napędowy. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju połączenie idei zwykłego pojazdu wykorzystującego baterie oraz takiego z ogniwami wodorowymi. Równie nietypowe jest tankowanie - polega ono na wymianie elektrolitu na naładowany, które to ładowanie może zachodzić poza samochodem.

Rewolucyjność tej technologii polega na tym, że używając dotychczas stosowanych metod, nie da się magazynować elektryczności, a jedynie przetwarzać ją na inne formy energii. Technologia nanoFlowcell wolna jest od tych ograniczeń. Efektem jest bardzo wysoka pojemność - pięć razy większa, niż baterii litowo-jonowych.

Niezwykła technologia zastosowana w koncepcie Quant F przyćmiewa wszystkie inne informacje o nim. Warto jednak wspomnieć, że auto ma wykorzystywać skrzynię biegów z dwoma przełożeniami (zwykle auta elektryczne mają tylko jeden bieg), a także móc napędzać wszystkie cztery, albo jedynie tylne koła. Całkiem ciekawe rozwiązanie wykorzystano również w oświetleniu. W głównych reflektorach znajdują się podświetlane kryształy, które tworzą literę "Q".

Quant F zadebiutuje na salonie w Genewie i chociaż został do niego prawie miesiąc, to już teraz możemy zaryzykować stwierdzenie, że będzie to jeden z najbardziej niezwykłych konceptów, jaki tam zobaczymy.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy