Pokazał jak to się robi

Dzisiaj przypada jedna z ważniejszych rocznic w historii światowej motoryzacji. Właśnie 1 października, w 1908 roku bramy fabryki Forda opuścił pierwszy egzemplarz modelu T.

Dziś mija równo 100 lat od tego historycznego wydarzenia. Samochód, który jest ojcem masowej motoryzacji produkowany był w latach 1908-1927. W tym czasie z taśmy produkcyjnej (ta ostatnia to wynalazek Henry'ego Forda) zjechało przeszło 15 milionów egzemplarzy tego pojazdu, co odpowiadało wówczas połowie wszystkich samochodów na świecie!

Chociaż auto nie grzeszyło ani osiągami, ani poziomem wyposażenia - zdaniem Forda samochód można zamówić w każdym kolorze, pod warunkiem, że był to kolor czarny; zauważono bowiem, że taki lakier schnie najszybciej - wóz miał szereg niepodważalnych zalet. Największą z nich była jednak cena. W początkowych latach produkcji model T kosztował ponad 820 dolarów.

Sprawne zarządzanie Henry'ego Forda zaowocowało szybkim spadkiem cen jego samochodów. Zanim jeszcze USA przystąpiły do I Wojny Światowej, za model T trzeba było zapłacić już zaledwie 400 dolarów. Po wojnie kosztował tylko 350 dolarów! Przy zarobkach robotników fabrycznych oscylujących w granicach 20 dolarów miesięcznie samochód stał się niezwykle popularny. Przyczyną ogromnego sukcesu była również przełomowa polityka Forda, jeśli chodzi o dostępność do części zamiennych.

To właśnie Henry Ford jako pierwszy wpadł na pomysł skatalogowania podzespołów swojego samochodu i zajął się ich dystrybucją. Wkrótce części zamienne do forda T dostępne były w większości sklepów żelaznych na terenie USA, właściciele samochodów nie musieli już dorabiać ich we własnym zakresie.

Do napędu modelu T służył 22-konny silnik benzynowy o pojemności 2898 cm3. Wystarczało to, by rozpędzić ważący zaledwie 540 kg samochód do ok. 65 km/h. W zawieszeniu wykorzystano eliptyczne resory poprzeczne, dzięki prostej ramie samochód był podatny na modyfikacje. Na przestrzeni lat powstawały przeróżne wersje nadwoziowe. W szczytowym okresie cykl produkcyjny auta wynosił 94 minuty, co 24 sekundy z taśmy zjeżdżał kolejny egzemplarz!

Chociaż wkładu Forda w światową motoryzację nie sposób przecenić, wciąż nie brakuje ludzi, którzy twierdzą, że za wszelką cenę należy wystrzegać się samochodów na "F". Kompleksy zakorzenione są bardzo głęboko, każdego dnia na forum serwisu motoryzacja.interia.pl pojawiają się tego typu głosy. Pamiętajmy jednak, że gdyby nie takie osobistości, jak Henry Ford czy Andre Citroen wszyscy ci krytykanci jeździli by dziś... konno. Jedynym dobrem do "szpanowania" przed sąsiadem było by, co najwyżej, siodło...

Reklama

A poniżej kilka cytatów, którymi wsławił się pionier masowej motoryzacji Henry Ford. Ciekawa lektura...

- Myślenie to najcięższa praca z możliwych i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje.

- Z chwilą, gdy ktoś popadnie w stan umysłowy "rzeczoznawcy", wiele rzeczy staje się niemożliwe.

- Chciwość pieniędzy jest największą przeszkodą w otrzymywaniu ich.

- Firma, która zajmuje się wyłącznie zarabianiem pieniędzy to kiepska firma.

- Gimnastyka to bzdura. Zdrowi jej nie potrzebują, a dla chorych jest niewskazana.

- Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz - również masz rację.

- Nigdy nie ma popytu na rzecz nową.

- Potrzeba mi wielu ludzi, którzy dysponują nieograniczonymi zasobami niewiedzy na temat rzeczy niemożliwych...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: model T | Ford | henry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy