Pierwszy elektryczny roadster Rolls-Royce’a. Zupełnie inny, niż myślisz!

Rolls-Royce zaprezentował właśnie pierwszego w swojej historii roadstera z napędem elektrycznym. Chociaż pojazd nie trafi do produkcji seryjnej, nie zbudowano go z myślą o zachciankach ohydnie bogatej klienteli…

Rolls-Royce SRH - bo tak właśnie brzmi oficjalna nazwa niecodziennego modelu - jest darem brytyjskiej marki dla dziecięcego szpitala chirurgicznego imienia Świętego Ryszarda w Chichester (West Sussex). Zbudowany ręcznie, z pedantyczną dbałością o szczegóły, pojazd to niewielki, napędzany elektrycznie, samochód dla dzieci.

Jednoosobowe autko powstało, by zmniejszyć stres i umilić najmłodszym pacjentom oczekiwanie na zabieg chirurgiczny. W tym celu szpitalne oddziały zamieniły się w miniaturowe "miasteczko samochodowe" - na korytarzach pojawiły się pasy ruchu i znaki, dzięki którym dzieci mogą uczyć się zasad bezpiecznej jazdy.

Reklama

Niewielki Rolls-Royce SRH zbudowany został zgodnie z duchem brytyjskiej marki. Samochodzik otrzymał wszystkie charakterystyczne dla producenta ekskluzywnych limuzyn cechy: figurkę Spirit of Ecstasy, charakterystyczną osłonę chłodnicy a nawet słynną "coachline" - malowaną ręcznie linię ciągnącą się wzdłuż karoserii (tym razem w kolorze czerwonym).

Model SRH napędzany jest elektrycznym silnikiem czerpiącym energię z akumulatora żelowego o napięciu 24 Voltów. Producent podkreśla, że zespół napędowy Rolls-Royce’a SRH jest równie cichy, co topowe jednostki V12... Samochodzik potrafi rozpędzić się do prędkości maksymalnej 16 km/h. W przypadku najmłodszych pacjentów personel szpitala może ograniczyć prędkość do 6,4 km/h.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy