Odświeżony Opel Insignia GSi niebawem w sprzedaży

Już w marcu, a więc kilka tygodni po światowej premierze na salonie samochodowym w Brukseli, rozpocznie się przyjmowanie zamówień na nowego Opla Insignię GSi

Flagowa wersja Insignii, dostępna jako liftback lub kombi, jest wyposażona w 2-litrowy turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 230 KM i generujący 350 Nm. Auto jest więc o 30 KM i 50 Nm słabsze od poprzednika. Opel nie chwali się osiągami tej odmiany, wersja sprzed modernizacji przyspieszała do 100 km/h w 7,3 s. Na pocieszenie łączony jest on z nową, dziewięciostopniową skrzynią automatyczną (wcześniej ośmiobiegową). O 18 procent ma być też niższe spalanie - średnio 7 l/100 km.

Do standardowego wyposażenia tej wersji należy też napęd na wszystkie koła Twinster z modułem tylnego napędu wyposażonym w układ dwóch sprzęgieł zamiast mechanizmu różnicowego. Moment obrotowy może być przekazywany na jedno lub obydwa tylne koła niezależnie, co umożliwia wektorowanie momentu obrotowego. Podczas pokonywania zakrętów większy moment obrotowy przekazywany jest na zewnętrzne tylne koło. Inżynierowie dopracowali konstrukcję systemu — nowa Insignia GSi skręca z jeszcze większą precyzją i jeszcze bardziej spontanicznie reaguje na polecenia kierowcy. Inżynierowie udoskonalili również sposób, w jaki nowa Insignia GSi rusza z miejsca na mokrych lub śliskich drogach.

Reklama

W montowanym standardowo w Insignii GSi mechatronicznym zawieszeniu FlexRide dostosowanie charakterystyki amortyzatorów i układu kierowniczego zajmuje ułamki sekund. Kierowca ma do wyboru kilka trybów jazdy: "Standard", "Tour", "Sport" oraz "Competition" (dostępny wyłącznie w GSi), które wpływają także na pracę silnika oraz skrzyni biegów. Dwukrotne naciśnięcie przełącznika "ESP off" pozwala całkowicie zrezygnować z opieki ESP, by poznać granice dynamicznych możliwości Insignii GSi.

Insignia GSi wyposażona jest w nowy elektrohydrauliczny układem wspomagania hamulców — technologię, która w przyszłości będzie niezbędna do zautomatyzowanej jazdy. Zintegrowany system "eBoost" jest częścią koncepcji elektrycznego sterowania hamulcami ("brake by wire"), eliminującej konieczność stosowania osobnych modułów ABS/ESP, przewodów podciśnieniowych, pomp hamulcowych itp. Ciśnienie w układzie rośnie szybciej, a charakterystyka pedału jest spójna w każdych warunkach. Dzięki automatycznemu zwiększaniu ciśnienia układ hamulcowy pracuje prawie bezgłośnie, zwłaszcza podczas jazdy z aktywnym tempomatem i w ruchu ulicznym wymagającym częstego zatrzymywania się i ruszania.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy