Nowy Dodge Challenger z nowym silnikiem

W przyszłym roku w USA ma zadebiutować kolejna generacja Dodge'a Challengera. Auto otrzyma prawdopodobnie zupełnie nowy silnik V8 o mocy przekraczającej 600 KM. Przy okazji przypominamy historię jednego z najbardziej znanych "pony carów".

Inżynierowie Chryslera pracują nad nowym silnikiem V8 HEMI (z komorami spalania w kształcie półkuli) o nazwie Hellcat. Jego moc będzie prawdopodobnie bliższa jednostce V10 montowanej w Viperze (640 KM) niż topowej V-ósemce z obecnego Challengera (477 KM).

Nowa konstrukcja będzie współpracować z 8-biegowym automatem, montowanym już w najnowszych modelach koncernu Chryslera.

Tak mocny Challenger będzie w stanie nawiązać walkę z najostrzejszymi wydaniami Camaro (ZL1 o mocy 580 KM) oraz Mustanga (Shelby GT500 o mocy 671 KM).

Reklama

Silnik Hellcat ma być ostatnim pokazem siły Chryslera przed wprowadzeniem w USA nowych, bardziej surowych standardów emisji spalin i zużycia paliwa.

Nowy Dodge Challenger zadebiutuje na północnoamerykańskim rynku w przyszłym roku.

Historia Challengera

Sportowy Dodge Challenger zadebiutował w 1970 roku jako odpowiedź koncernu Chryslera na Chevroleta Camaro i Forda Mustanga. To ikona srebrnego ekranu, amerykańskich szos i symbol wolności, jaką daje samochód. 

Pierwszy Challenger dzielił geny z bratnim Plymouthem Barracudą. Barracuda (w mocniejszych wersjach zwana Cuda) jeździła na płycie podłogowej o krótszym rozstawie osi i według zamysłu Chryslera bezpośrednio konkurowała z Camaro i Mustangiem, podczas gdy większego Challengera pozycjonowano jako rywala dla droższego Pontiaca Firebirda.

Warto wiedzieć, że to właśnie Plymouth Barracuda uchodzi za pierwszy pony car - zaprezentowano go 2 tygodnie przed debiutem pierwszego Forda Mustanga (1964 r.). Obydwa modele korzystały z podzespołów popularnych sedanów. Zbyt duże podobieństwo Barracudy do statecznego Valianta sprawiło jednak, że nie odniósł on takiego sukcesu jak coupe spod znaku błękitnego owalu. Mimo technicznego pokrewieństwa z Falconem, Mustang zyskał nadwozie o zupełnie nowej stylizacji i zdobył niespotykaną popularność.

Pierwszy Dodge Challenger zjeżdżał z taśm montażowych w latach 1970-1974. Znalazł w tym czasie 188 tys. nabywców. Na rynku występował jako coupe i kabriolet, w trzech wersjach: podstawowej Basic, R/T (Road & Track - droga i tor) oraz T/A (stworzonej do wyścigów).

Do napędu Challengera służyła jedna z kilku dostępnych rzędowych "szóstek" lub widlastych "ósemek", sprzężonych z 4-biegowymi skrzyniami ręcznymi lub 3-biegowymi automatami. Najmocniejszy motor Hemi o pojemności 426 cali sześciennych (7 l) rozwijał moc 430 KM.

Na wizerunku kolejnej generacji Challengera głęboką szramę pozostawił kryzys paliwowy. Auto zbudowane we współpracy z Mitsubishi zadebiutowało w 1978 roku. Do jego napędu służył jeden z dwóch silników R4. Słabszy o pojemności 1,6 litra rozwijał moc 77 KM, mocniejszy zaś - o pojemności 2,6 litra - osiągał 105 KM. Po zakończeniu produkcji w 1983 roku Challenger pozostał tylko wspomnieniem, uwiecznionym na ścianach salonów Chryslera.

Ten stan trwał aż do 2008 roku, kiedy na drogi wyjechał trzeci Challenger, garściami czerpiący z pierwowzoru i niemal identyczny jak zaprezentowany dwa lata wcześniej prototyp. Historia lubi się powtarzać i dzisiaj auto znów konkuruje z Mustangiem i Camaro, stworzonymi na modłę swoich przodków z lat 60. Pod względem popularności zdecydowanie przegrywa jednak z konkurencją. W minionym roku Challenger znalazł 43,1 tys. nabywców, podczas gdy Camaro 84,4 tys., a Mustang - niespełna 83 tys.

Podstawową wersję Challengera napędza silnik V6 o pojemności 3,6 litra i mocy 309 KM. Mocniejsze dysponują jednostkami V8 o mocy 377 (5,7 l) lub 477 KM (6,4 l).

msob

Unikatowy Challenger szefa Fiata i Chryslera trafi na aukcję - ZDJĘCIA

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy