Chevrolet Camaro ZL1 w otwartej wersji

V6? Przecież to spacerówka! V8? Wciąż mało mocy! A może ZL1? Moc 580 KM elektryzuje jeszcze skuteczniej niż muskularna sylwetka Chevroleta Camaro.

ZL1 to dla General Motors kawał historii. Symbol odnosi się do aluminiowego silnika, który trafiał pod maskę wzmocnionych Camaro u schyłku lat 60. Dzisiaj ten sam przydomek nosi najmocniejsza seryjna odmiana modelu. Ze wspomaganej kompresorem V-ósemki o pojemności 6,2 litra udało się osiągnąć moc 580 KM i 754 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Siła napędowa płynie do kół tylnej osi za pośrednictwem ręcznej, 6-biegowej skrzyni.

Na tym nie koniec. Inżynierowie GM podkreślają, że ZL1 to najbardziej dopracowane i technicznie zaawansowane Camaro, jakie kiedykolwiek powstało. Mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, zawieszenie z systemem kontroli tłumienia Magnetic Ride Control, hamulce Brembo z 6-tłoczkowymi zaciskami z przodu i 4-tłoczkowymi z tyłu, nowe elektryczne wspomaganie kierownicy oraz 20-calowe alufelgi z oponami Goodyear Supercar F2 - to wszystko ma sprawić, że ZL1 w pełni wykorzysta potencjał 580-konnego silnika.

Reklama

Najmocniejsze Camaro zdradzają liczne detale: przeprojektowany przedni zderzak, maska silnika z dodatkowym "garbem", spojler tylnej klapy i tylny dyfuzor z czterema końcówkami wydechu. Kabina wzbogaciła się z kolei o sportowe fotele oraz kierownicę i gałkę zmiany biegów, obszyte alcantarą.

Chevrolet Camaro ZL1 zadebiutował zimą 2011 roku podczas salonu samochodowego w Chicago. Teraz do oferty dołączyła otwarta odmiana Convertible. Ceny modelu w USA rozpoczynają się od 54 350 dolarów za wersję coupe i od 59 545 dolarów za kabriolet.

Marcin Sobolewski

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy