Absurdalna sytuacja. Kto właściwie kupuje nowe auta?

Wielokrotnie poruszaliśmy wątek nowych procedur homologacyjnych, które zaczną obowiązywać producentów aut po 1 września bieżącego roku.

Chodzi o pomiar zużycia paliwa wg nowego cyklu WLTP i związane z tym następstwa. Właśnie za ich sprawą z oferty znikną niektóre modeli i jednostki napędowe.

Przypominamy, że zgodnie z nowymi przepisami, w przypadku modeli które nie przeszły testu WLTP, w sprzedaży pozostać mogą jedynie samochody z tzw. "ostatniej partii produkcyjnej". Chodzi o maksymalnie 10 proc. liczby pojazdów wprowadzonych przez danego importera na konkretny rynek w 12 miesiącach poprzedzających 1 września 2018 roku.

Kilka tygodni temu zapytaliśmy największych polskich importerów o to, co nowy test emisji oznacza dla ich oferty. Chcieliśmy też ustalić, jak duży wpływ na statystyki rejestracji mają te dokonywane przez samych dealerów, którzy - po 1 września - odsprzedawać będą fabrycznie nowe auta jako samochody "używane". Wszyscy nasi rozmówcy uchylali się od odpowiedzi na tak sformułowane pytanie sugerując, że przytaczane przez nas zjawisko ma "śladowy" charakter. Statystyki mówią jednak o czymś zupełnie innym...

Reklama

Z danych Instytutu Samar wynika, że sierpień 2018 roku przejdzie do historii polskiej motoryzacji. W pierwszych 20 dniach bieżącego miesiąca na naszych drogach - przynajmniej w teorii - przybyło aż 29 267 samochodów. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku oznacza to wzrost "sprzedaży" o - uwaga - 75 proc! Samar donosi, że aż 80 proc. aut zarejestrowanych zostało na firmy, a blisko 29 proc. zarejestrowali (na siebie) sami tylko dealerzy!

Absolutnym rekordzistą pod względem "autorejestracji" (na importera lub dealerów) jest marka Infiniti. Na 122 zarejestrowane w sierpniu auta aż 75 proc. zarejestrowali sami sprzedawcy. Przekraczający 50 proc. udział dealerów w rejestracjach dotyczy też m.in.: Jaguara, Mini i Jeepa.

Myli się jednak ten, kto sądzi, że zjawisko "autorejestracji" dotyczy wyłącznie producentów premium. Przeszło 40 proc. z ogółu "sprzedanych" w sierpniu pojazdów zarejestrowali na siebie dealerzy takich marek, jak: Citroen (49 proc.), Nissana (49 proc.), Seata (48 proc.) czy Subaru (49 proc.)

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy