WRC. Rajdowe Mistrzostwa Świata

Kuriozalna sytuacja na trasie rajdu Polski!

Problemy stwarzane przez kibiców, którzy nie chcieli się podporządkować zaleceniom służb porządkowych na trasie szóstego odcinka specjalnego rozgrywanego na Mazurach Rajdu Polski, 8. rundy samochodowych mistrzostw świata, spowodowały, że został on odwołany przez delegata FIA.

Grupy kibiców m.in. z Estonii i Finlandii ale także Polacy, lekceważąc przepisy bezpieczeństwa "spacerowały" po trasie odcinka na kilka minut przed startem pierwszej załogi. Doszło do sytuacji kuriozalnej, gdy samochód delegata ds. bezpieczeństwa Światowej Federacji Automobilowej (FIA), którym jest Francuzka Michele Mouton, nie mógł dotrzeć do mety, gdyż przejazd blokowali ludzie. W pewnym momencie na trasie pojawił się nawet... rolniczy ciągnik.

W tej sytuacji delegat FIA zdecydował o odwołaniu próby, a kierowcy skierowani zostali trasą alternatywną na start kolejnego OS-u, który ma się rozpocząć o godz. 15.30.

Reklama

Kłopoty z fanami, którzy chcą być jak najbliżej trasy i lekceważąc względy bezpieczeństwa doprowadzają do odwołania prób sportowych, mają organizatorzy także innych rund mistrzostw świata. Dwa lata temu Rajd Polski i Argentyny dostały od FIA "żółte kartki" za problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa. Teraz sytuacja się powtórzyła pomimo apeli, jakie od kilku miesięcy kierowano do wszystkich, którzy wybierali się na Mazury.

Po pierwszym porannym etapie wszyscy kierowcy podkreślali, że warunki są trudne, a trasy odcinków bardzo śliskie, w niektórych miejscach jest zerowa przyczepność. Apelowali do fanów o rozwagę, ale - jak widać - nie wszyscy je zaakceptowali.

Po odwołaniu OS Chmielewo 2, w piątkowym programie są jeszcze cztery próby sportowe. Ostatnia o godz. 19.08 rozpocznie się na torze Mikołajki Arena.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy