Afera "dieselszwindel"

Volkswagen produkuje najczystsze diesle w Europie! Szokujące dane!

Mija rok od wybuchu afery dieselgate, która zatrzęsła światem europejskiej motoryzacji. Wygląda na to, że Niemcy wyciągnęli wnioski z wizerunkowej wpadki. Z najnowszych badań wynika, że to właśnie Volkswagen produkuje obecnie "najczystsze" silniki wysokoprężne!

Doniesienia o masowym "omijaniu" norm emisji spalin przez najróżniejszych producentów pojazdów spowodowały, że silniki Diesla trafiły ostatnio pod lupę ekspertów z Transport&Enviroment. Mające swoją siedzibę w Brukseli stowarzyszenie skupia europejskie organizacje zajmujące się problematyką ruchu drogowego w kontekście ekologii. Jego przedstawiciele przetestowali pod kątem emisji spalin najnowsze jednostki wysokoprężne, które - przynajmniej teoretycznie - spełniać mają normy emisji spalin Euro6.

Badaniom emisji, które odbywały się w rzeczywistych warunkach drogowych, poddano aż 230 modeli samochodów. Ich wyniki śmiało uznać można za szokujące! Żaden z przetestowanych pojazdów nie spełniał normy emisji spalin Euro6. Ku zaskoczeniu badaczy okazało się jednak, że "najczystsze" silniki Diesla stosuje obecnie Volkswagen!

Reklama

Niemcy - jako jedyni - w rzeczywistym ruchu drogowym zbliżyli się do obowiązujących limitów dotyczących emisji tlenków azotu NOx. W zależności od modelu, diesle konstrukcji Volkswagena przekraczały normę Euro 6 - średnio - dwukrotnie. To jednak nic w porównaniu z odstępstwami dotyczącymi pozostałych producentów. Silniki Peugeotów i Toyot przekraczały obowiązującą normę mniej więcej pięciokrotnie. W Oplach zmierzono wartości 10-krotnie wyższe od dozwolonych. Rekordzistami okazali się jednak Francuzi i Włosi. Modele z wysokoprężnymi silnikami Renault przekraczały normy 14-krotnie. W wypadku Fiata rzeczywista emisja była nawet 15-krotnie wyższa niż dopuszczalna!

Testujący zwrócili uwagę na problem tzw. "okna termicznego". W stosowanych przez producentów testach laboratoryjnych pomiaru emisji spalin temperatury otoczenia wahają się od 23 do 29 stopni Celsjusza. Rzeczywiste temperatury panujące przez większość czasu w większości europejskich krajów są jednak niższe. Z tego względu unijne prawo - dla ochrony jednostki napędowej - dopuszcza czasowe wyłączenie urządzeń redukujących emisję tlenków azotu w temperaturze poniżej 17 stopni Celsjusza. Dotyczy to zwłaszcza układów recyrkulacji spalin EGR.

Do podobnych wniosków doszli wcześniej przedstawiciele KBA (Niemiecki Federalny Urząd Transportu), którzy - na zlecenie lokalnych władz - przebadali 50 modeli pochodzących od 23 producentów. Opublikowany w kwietniu raport sugerował, że część producentów (m.in. Opel i Mercedes), stosująca rozwiązania firmy Bosch, mogła nadużywać tego systemu, co skutkować miało większą niż deklarowana emisją spalin. Po publikacji raportu KBA część producentów ogłosiła akcje serwisowe mające na celu zmianę oprogramowania sterującego pracą układów recyrkulacji spalin.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy