Afera "dieselszwindel"

Niemcy oskarżają Fiata. Mają rację, a może to blef?

Wygląda na to, że afera dotycząca stosowania nielegalnego oprogramowania zaniżającego emisję spalin w autach koncernu Volkswagena jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Jak donosi niemiecki "Bild", podobne oprogramowanie miało zostać wykryte w samochodach koncernu Fiat Chrysler Automobiles. Jeśli rewelacje niemieckiej gazety okażą się prawdziwe, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Część komentatorów mówi nawet o zakazie sprzedaży Fiatów na niemieckiem - największym w Europie - rynku!

Wg rewelacji gazety kilka testów przeprowadzonych przez Niemiecki Federalny Urząd Transportu KBA wskazuje na to, że badany przez ekspertów Fiat 500X wyposażony był w oprogramowanie mające na celu manipulację wynikami. Zdaniem "Bilda" KBA znalazło dowody na to, że systemy oczyszczania spalin zostają automatycznie wyłączone po około 22 minutach pracy silnika. Czas nie jest przypadkowy - procedura standardowego badania emisji spalin trwa z reguły około 20 minut...

Reklama

Na rewelacje niemieckiej prasy momentalnie zareagowała giełda. Po wczorajszej publikacji sensacyjnych doniesień akcje koncernu Fiat Chrysler Automobiles spadły o 5 proc. Ostatecznie udziałowcy koncernu zamknęli dzień stratą w wysokości 3,5 proc. Za jedną akcję płacono 6,085 euro.

Niemieckie ministerstwo transportu poinformowało, że danymi uzyskanymi w czasie testów KBA podzieliło się już z włoskimi władzami i Komisją Europejską. Niemcy utrzymują też, że przedstawiciele FCA odmówili współpracy w wyjaśnieniu sprawy i nie uczestniczyli w spotkaniu z niemieckimi władzami, jakie odbyć się miało w ubiegłym tygodniu.

Proszony o komentarz rzecznik Fiata w Niemczech powtórzył jedynie, że "wszystkie samochody koncernu spełniają normy emisji spalin" i odmówił skomentowania rewelacji opublikowanych przez "Bilda". Te stoją w sprzeczności z wcześniejszymi informacjami KBA, z których wynikało, że chociaż większość z przetestowanych w Niemczech aut nie spełniała wartości deklarowanych przez producentów, w żadnym modelu - poza tymi produkcji Volkswagena - nie stwierdzono istnienia nielegalnego oprogramowania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: spaliny | Fiat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy