Afera "dieselszwindel"

Fatalna wiadomość dla Niemców. Pozew cywilny przeciwko Volkswagenowi

​Ministerstwo sprawiedliwości USA wniosło cywilny pozew przeciwko koncernowi Volkswagen w związku z manipulowaniem pomiarami emisji tlenków azotu w jego samochodach i łamaniem w ten sposób przepisów o ochronie środowiska.

Jak oświadczył wyższy przedstawiciel ministerstwa, zawarte w pozwie zarzuty mogą kosztować Volkswagena miliardy dolarów. "Stany Zjednoczone będą forsować wszystkie stosowne środki zaradcze przeciwko Volkswagenowi dla zadośćuczynienia naruszeniom naszych przepisów o ochronie powietrza" - powiedział funkcjonujący w tym resorcie w departamencie środowiska i zasobów naturalnych zastępca prokuratora generalnego John Cruden.

Pozew wobec Volkswagena wymienia cztery czyny stanowiące naruszenie ustawy o ochronie powietrza (Clean Air Act), w tym manipulowanie systemem kontroli spalin i lekceważenie obowiązku zawiadamiania o takim procederze. "Twierdzimy, iż wiedzieli co robią, że rozmyślnie łamią prawo i że skutkuje to konsekwencjami zdrowotnymi" - zaznaczył wyższy przedstawiciel ministerstwa sprawiedliwości.

Reklama

Na początku września Volkswagen przyznał się do postawionych mu przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) zarzutów, że w swych samochodach z silnikami Diesla instalował zabezpieczenia przed nadmierną emisją tlenków azotu podczas testów. Ujawnienie tego faktu wywołało najpoważniejszy na przestrzeni ostatnich lat skandal w globalnej branży motoryzacyjnej.

Oprogramowanie wyłączało system neutralizacji tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go w razie rozpoznania, że silnik poddawany jest testom. Zainstalowano je w blisko 600 tys. sprzedanych w USA samochodów Volkswagena, a także jego spółek córek Audi i Porsche. Koncern nie zdołał się jeszcze porozumieć z EPA w sprawie planu zmodyfikowania oprogramowania we wszystkich użytkujących je pojazdach.

Ministerstwo sprawiedliwości rozważa ponadto wszczęcie przeciwko Volkswagenowi postępowania karnego, ale potrzebny byłby w tym celu rozszerzony materiał dowodowy.

Koncern oświadczył w poniedziałek, że nie będzie na razie komentował pozwu, który jest obecnie badany.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy