Rajd Rzeszowski 2019 - Grzyb i Hundla liderami podkarpackiej rundy Mistrzostw Polski

Najszybsi na czterech z sześciu odcinków specjalnych piątkowego etapu, Grzegorz Grzyb i Robert Hundla (Skoda Fabia R5), prowadzą w Rajdzie Rzeszowskim, piątej rundzie tegorocznych Mistrzostw Polski. Na drugim miejscu, z niewielką stratą, plasują się Francuzi Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Hyundai i20 R5). Trzecie miejsce zajmują Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5).

Najszybsi na dwóch przejazdach prób Wysoka oraz Lubenia, Grzegorz Grzyb i Robert Hundla zajmują pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Rzeszowskiego 2019. Załoga Skody Fabii R5 po sześciu dzisiejszych odcinkach specjalnych ma ledwie 3,2 sekundy przewagi nad drugimi w klasyfikacji Bryanem Bouffierem oraz Xavierem Panseri w Hyundaiu i20 R5.

- Podczas pierwszego przejazdu odcinka Wojaszówka mieliśmy mała przygodę - mówił na mecie piątkowego etapu Grzegorz Grzyb. - Obróciło nas, musieliśmy zawracać, a to oznacza sporą stratę czasową. Druga pętla w naszym wykonaniu była już dużo lepsza, choć przyznam szczerze, że miejscami było bardzo ślisko. Przewaga nad drugą załogą jest bardzo mała, więc w sobotę trzeba będzie atakować od pierwszego odcinka - wyjaśniał lider Rajdu Rzeszowskiego.

Reklama

Czterokrotni mistrzowie Polski, Bryan Bouffier i Xavier Panseri podczas piątkowego etapu wygrali dwa odcinki specjalne i zakończyli dzień z niewielką stratą do pierwszej załogi. Kierowca Hyundaia i20 R5 na serwisie w Rzeszowie chwalił auto i narzekał na własną formę.

- Dzisiaj moja jazda nie była najlepsza - skwitował piątej na Podkarpaciu Francuz. - Nie mieliśmy żadnych problemów z autem, a jednak nie mogliśmy dzisiaj pokonać Grześka Grzyba. Na szczęście strata jest niewielka, więc w sobotę wszystko jest jeszcze możliwe - zakończył Bouffier.

Na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej piątkowy etap Rajdu Rzeszowskiego ukończyli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Załoga zespołu Skoda Polska Motorsport, liderująca w RSMP 2019, dzisiaj nie wygrała żadnego odcinka specjalnego, jednak jak tłumaczył kierowca zielono-białej Fabii R5 celem jest mistrzowski tytuł na koniec sezonu.

- To był dobry etap - tłumaczył na serwisie w Rzeszowie Marczyk, tracący do Grzyba niecałe 15 sekund. - Na każdej próbie byliśmy w czołówce, a różnica do pierwszej załogi ciągle pozwala nam myśleć nawet o zwycięstwie. Myślę jednak rozsądnie, a naszym celem są tytuły na koniec sezonu - stwierdził Łodzianin.

Tuż za podium sklasyfikowano duet Marcin Słobodzian/Kamil Kozdroń (24 sekundy straty do liderów), który po przygodzie na Rajdzie Polski, z konieczności przesiadł się do Skody Fabii R5. Ich Ford Fiesta R5 - mocno rozbity w Mikołajkach - nie został jeszcze naprawiony. Czołową piątkę zamyka załoga Sylwester Płachytka/Jacek nowaczewski (Ford Fiesta R5), którzy do Grzyba i Hundli po piątkowym etapie tracą 1:15,1 minuty.

Drugi etap składa się z pięciu odcinków specjalnych. Załogi uczestniczące w Rajdzie Rzeszowskim dwukrotnie pokonają OSy Pstrągowa oraz Zagorzyce, a w połowie dnia rywalizować będą na miejskiej próbie w stolicy Podkarpacia. Na rzeszowskim rynku, gdzie zlokalizowano metę, najszybsza załoga pojawi się o godzinie 15:30.

MW


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy